 |
Mówiłeś zawsze jaki jesteś elegancki, że lecą na Ciebie w tym mieście wszystkie laski..
Czego Ty nie posiadasz i masz wszystko na miejscu? Zapomniałeś o tym, że dziewczynie należy się wierność. Męskie ego pożarło Cię doskonale. Nigdy wyjaśnić mi do końca niczego nie umiałeś.
Głupia i naiwna zaufałam Tobie.. i nie rozumiem dlaczego jeszcze siedzisz w mojej głowie.
Zamknięta bez powietrza - siedzę, obmyślam to wszystko nigdy nie kochałeś -
mówiąc "kotku tak wyszło". Nie dałeś mi szacunki nie dałeś niczego -
zastawiłeś serca z blizną będziesz żałował tego! Po co mówiłeś kocham?! Jak to tylko puste słowa.
Zranić potrafiłeś mówiąc jej codziennie prawie. Zero sentymentu do mnie pewnie nie masz nawet wspomnień. Czy kochałeś prawdziwie nigdy tego się nie dowiem.
|
|
 |
spojrzeć w lustrzane odbicie
Bez lęku, idąc przez życie ku normalności i szczęściu
I pomóc mu gdy się pojawi szansa
|
|
 |
jedyne, co musimy zrobić w życiu, to przezyć swoja własną historię...
|
|
 |
Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami.
|
|
 |
Jak może mi brakować czegoś, czego nigdy nie miałam?
|
|
 |
- Patrz, materiał na męża. - Skąd wiesz? - Ma przekute ucho. - No i? - Zna ból i kupuje biżuterię.
|
|
 |
Makijaż podkreśla urodę kobiety, ale to uśmiech czyni ją piękną.
|
|
 |
Miała dwa czarne kruki wydzierane na łopatkach.
Było jasno jak za dnia , nie lubiła gasić światła.
Chciałaby ją związał i usta czymś jej zatkał.
Asfiksjofilia - seks w plastikowych siatkach.
Nie była delikatna, prosiłaby ją bił.
Jęczała z podniecania, głowę odchylając w tył.
Z całych sił ją tłukł, choć wiedział że tak nie można.
Zdarł sobie skórę z kostek , a ona w końcu doszła.
Erotyczny koszmar , była coraz bardziej sina.
Lecz on wpadł jakby trans i już nie mógł się zatrzymać.
Młoda dziewczyna w końcu przestała się ruszać.
Podczas kiedy on ją rżnął ,ona umarła w katuszach.
|
|
 |
Zaprosiłam go na kawę. Później wyszliśmy na papierosa. Skończyło się na tym, że wylądowałam na łóżku. A on wylądował na mnie. Zaprosił mnie do siebie na godzinę. Ja, elokwentnie zostałam na zawsze.
|
|
 |
zastanawiałam się czy Ty przez jedną jedyną
sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi żartami, dziwnymi pomysłami.
Czy przez tą jedną sekundę poczułeś tęsknotę za mną i powiedziałeś szeptem:
"brakuje mi jej"
|
|
 |
Wieżdżasz na mnie spójrz śmieciu w lustro
W oczach kurwiki a w głowie pusto!
|
|
 |
Gorączka myśli spędza mi mi sen z powiek
Co nowego o sobie na mieście się dowiem
Co nowego pierdolą na mój temat
Co robię, czym się zajmuję to dla was jest dylemat
|
|
|
|