 |
Drogi Mikołaju ! W tym roku pod choinkę poproszę Jego uśmiech, Jego włosy, Jego zapach.. W ogóle najlepiej zapakuj Go w wielkie tekturowe pudło i mi wyślij.
|
|
 |
Chłód owiewa mi poliki. Zimno,otacza mnie całą. Zewnątrz jak i w środku. Wewnątrz mnie panuję zima. Ta najostrzejsza, z wielkim mrozem. Narząd odpowiedzialny za uczucia,zamarza każdego dnia. Potrzebuję Twojego ciepła, by je ogrzać.
|
|
 |
Potrzebuję miłości ! Bez względu na to jaka jestem. Jak na razie moja miłość ogranicza się do PIŁKI NOŻNEJ. Zawsze będę jej wierna. < 3 Zawsze! < 3
|
|
 |
Czy to , że noszę dresy zamiast sukienek, adidasy zamiast szpilek, szerokich t-shirtów i bluz zamiast wydekoltowanych i obcisłych bluzeczek nie czyni mnie dziewczyną? Czy to, że wolę kucyk od rozpuszczonych i wyprostowanych włosów, to że wolę czas spędzać z kolegami, grając w piłkę nie czyni mnie dziewczyną?
|
|
 |
Wychowałam się bez matki.Wychowałam się bez siostry. Wychowałam się przy dziadku, przy tacie i z dwoma braćmi. Nikt nie nauczył mnie jak powinnam zachowywać się jako dziewczyna. Im się to podobało, że potrafię robić to co oni, że piłka jest tak samo moją pasją, jak ich..
|
|
 |
Nie wiem co robić. Mam się zmienić? Całe wieczory spędzam na hali grając w piłkę z chłopakami, żeby tylko nie myśleć. Jak mam to zrobić, jeżeli od małego dzieciaka ze starszymi braćmi chodziłam na boisko. Jak mam się zmienić, kiedy piłka płynie w mojej krwi ? Kiedy, wszyscy kumple mają mnie też za "kumpla" do pogadania, do pogrania. Czy w tym wszystkim nie ma miejsca na miłość? ;||
|
|
 |
Powiedział, że nie możemy być razem, bo nie jestem normalną dziewczyną.
Powiedział, że potrzebuje dziewczyny poważnej, dziewczyny w rozpuszczonych włosach, w sukience, a nie zajmującej się tym co chłopacy...bo co jego rodzice by powiedzieli...;|
|
|
 |
Jestem dziewczyną, gram w piłke nożną i kocham ją. < 3
|
|
 |
Lubię grać w piłkę nożną, a moją ulubioną drużyną jest FC Barcelona. Taaak! Jestem dziewczyną.
|
|
 |
Nie umiem poradzić sobie z otaczającym mnie światem i wtedy zawszę robię pranie. Nie zważając na sąsiadów, czy zegar wskazujący godzinę grubo po północy. Gdy przestanę zakładam na nogi moje ulubione różowe skarpety.. tak, żeby poprawić sobie humor. kładę się na łóżku z nogami na ścianie i śmieje się do nich najgłośniej jak to tylko możliwe.. po to aby zagłuszyć smutek. Potem zaczynam ryczeć bo dociera do mnie że ten pojebany świat robi ze mną co chce. Mimo to, że mam na sobie moje wywołujące uśmiech polarowe skarpetki. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|