 |
Wiesz? Byłeś dla mnie takim idealnym chłopakiem, przy tobie czułam się na prawdę idealnie, kiedy tuliłeś mnie do siebie, kiedy mnie delikatnie całowałeś, kiedy zaglądałeś mi głęboko w oczy, jakbyś chciał z nich coś odczytać, kiedy powtarzałeś mi te wszystkie cudowne słówka, od których pojawiał mi się mimowolnie uśmiech na twarzy. teraz zostały mi tylko wspomnienia, bo te wszystkie słowa i gesty były tylko kłamstwem.
|
|
 |
Nie zakochałam się w Tobie od razu.. doskonale Cię znałam, wiedziałam jaki jesteś, przecież zawsze było o Tobie głośno, wiedziałam, jak potrafisz ranić dziewczyny, dlatego też kiedy zacząłeś do mnie pisać, nie przywiązywałam do tego większej wagi, po za tym, nie chciałam się zakochać, zapierałam się mocno rękami i nogami, a jednak... pisaliśmy codziennie, nigdy nie brakło nam tematów, z czasem zaczęliśmy się też często spotykać i zakochałam się, już na pierwszym spotkaniu sam na sam, wtedy kiedy spojrzeliśmy sobie w oczy i wziąłeś mnie za rękę. Nagle poczułam, że jestem dla Ciebie ważna i że ty dla mnie też... Te wszystkie plotki, które krążyły na twój temat uznawałam za bzdurne. Przecież byłeś przy mnie taki czuły, romantyczny... Ale w końcu przekonałam się. Zraniłeś mnie, twierdząc, że tego nie chciałeś i że przepraszasz. Pokochałeś inną, a ja zostałam całkowicie sama, codziennie wmawiając sobie, że to nie może być prawda, bo przecież jak twierdziłeś - byłam dla Ciebie ważna.
|
|
 |
znowu wróciłam, odzyskałam e-mail i będę znów opisywać tu wszystkie swoje uczucia, których ostatnio w moim życiu jest nadto.
|
|
 |
I mimo, że masz u stóp cały świat to wszyscy widzą twój każdy dzień wypełnia ból.
|
|
 |
nie ma drugich takich jak my , są podobni ale nie są tacy sami. Może zachowują się podobnie i czują podobnie a przy tym wszystkim są podobnie pojebani. I może też mają rozpierdol w psychikach i są tymi złymi. I może potrafią odpierdalać naprawdę niezłe akcje , nie takie jak nasze ale również dobre. I może są w tym wszystkim zagubieni jak my i cholernie zniszczeni ale przecież nie są nami. Jesteśmy jedyni , ta cała otoczka i ten szum wokół , to wszystko jest nieważne , rozumiesz ? Nie ma takich jak my , jesteśmy jedyni i może gdybyśmy się nie poznali to oni byliby nami ? Chociaż nie nikt przecież jak my nie potrafi aż tak perfekcyjnie się ranić / nacpanaaa
|
|
 |
Wchodzę do tego klubu,jest grubo po trzeciej i ja też jestem już grubo porobiona.Nie pamiętam kilku godzin wcześniej ani kilku godzin później,ale mam teraz,mam tą chwilę i mam ten moment i oślepia mnie blask reflektorów,gęsty dym i on stojący przy didżejce,i nagle stoję obok a on wita się ze mną i patrzy w moje oczy,robi to tak prawdziwie,tak cholernie intensywnie jak gdyby chciał przywrócić je do normalnego stanu,ale nie potrafi i nie wiem czy jest mu przykro czy już zdążył się do tego przyzwyczaić ale nagle jestem w jego ramionach i odpływam , zaczynam się oddalać a on prosi bym coś powiedziała,bym spojrzała na niego,otworzyła oczy i mówi dużo , coraz więcej a ja resztkami sił staram utrzymać się na powierzchni byle tylko znowu nie zachłysnąć się tym wszystkim.A on jest przy mnie,przez cały ten czas i wiem że jestem bezpieczna a on jest kimś z kim mogłabym być gdyby tylko była choć odrobinę lepsza/ nacpanaaa
|
|
 |
przez sen usłyszałam wibrację telefonu - i chociaż leżał obok łóżka, na nocnym stoliku, walczyłam z myślą, czy mam siłę odwrócić się, i odczytać smsa. po chwili ekran odblokowania oślepiał mnie swoim proszeniem o wpisanie kodu. 'nieznany numer, nie cierpię tego' - pomyślałam spoglądając na nadawcę. 'dawno nie słyszałem Twojego głosu' - odczytałam smsa, i nagle wszystko stało się jasne - zarówno dziwna pora tego smsa, jak i numer, który nagle powtórzyłam w pamięci, bo był z tych usuwanych z wielkim żalem. patrzyłam na ekran, i czułam coraz mocniej bijące serce. czytałam każdą literkę z osobna, zastanawiając się jakim prawem o sobie przypomniał. wyłączyłam telefon,odłożyłam go na stolik, i przykrywając się kołdrą, z wielkim bólem w sercu zrozumiałam, że nic już nie będzie tak samo - że ten jeden gówniany sms w środku nocy tak wiele zmieni, tak wiele zepsuje, i tak bardzo przywróci każde wspomnienie. / veriolla
|
|
 |
będziemy idealni,będziemy pieprzyć się całymi dniami a potem spalać grube blanty,i będziemy chodzić kompletnie naćpani w środku nocy,środkiem ulicy i popijać tanie wino,albo czystą prosto z butelki.I będziesz trzymał mi włosy gdy będę wymiotować i będziesz pilnował mnie gdy znowu zacznę odpływać.I będziemy kłócić się o kołdrę i o spanie przy ścianie i chuj z tym że w naszej sypialni łóżko stoi na środku,to nieważne.I będziesz robił mi śniadania,a ja postaram się przygotować na obiad coś innego niż zupka chińska wypełniona po brzegi makaronem.I będę stała pod sceną na twoich koncertach i starała nie zwracać się uwagi na te wszystkie napalone szmaty,i będę chowała Ci kluczyki gdy tylko zachcę Ci się ścigać a Ty będziesz łamał wszystkie moje pochowane papierosy.I będę pilnowała twojej siostry a ty oglądał mecze z moim bratem podczas gdy ja z jego żoną będziemy uszczuplały limit waszych kart kredytowych,ale najważniejsze to to że będziemy się cholernie kochać /nacpanaaa
|
|
|
|