 |
|
Ostatni raz siedzę w domu sama, gdy Ty się bawisz. Ostatni.
|
|
 |
|
I pisząc te słowa Ty dzwonisz, choć nie mam ochoty z Tobą gadać i pytasz prosisz.. a mnie to nie obchodzi, rób co chcesz, nie dotyczy mnie to.
|
|
 |
|
Nie pisz nie dzwoń. Nie mam ochoty Cię dziś słuchać widzieć. Nawet myśleć o Tobie mi się nie chce. Mam ochotę Ci wszystko wykrzyczeć albo nie mam ochotę Cię uderzyć, mocno gdzie z każdym ciosem wyjdą ze mnie te złe emocje, ten ból, ta przykrość, ta rozpacz...
|
|
 |
|
A jednak to jest cudowne. Nie nudzimy się w swoim towarzystwie, ponieważ zawsze nadchodzą takie chwile, gdy któreś z nas ma jakieś odskoki od normy. Przyciągamy się, jak dwa magnesy, które działają o bardzo wysokiej sile oddziaływania. Nasze ciała są ze sobą złączone niczym sklejone za pomocą silnego kleju. Nie potrafimy się od siebie oderwać. Umiemy się kochać, okazywać te uczucia w taki sposób, aby nikt nigdy nie miał prawa nam powiedzieć czegoś złego. Bo tak naprawdę nie ma ludzi idealnych, ale to co jest między Nami jest silnym uczuciem, które zbliża nas każdego dnia jeszcze bardziej
|
|
 |
|
Dużym problemem większości ludzi jest to, że nie potrafią znaleźć szczęścia w teraźniejszości, tylko rozpamiętują przeszłość, która wydaje im się idealna.
|
|
 |
|
Wyjebane mam, po co znów spinać się? Krzyż na drogę przyjacielu, bywaj zdrów, trzymaj się
|
|
 |
|
I znowu ten głód nas dziś przyciągnie
Zamów mnie, jak z menu swobodnie
|
|
 |
|
Dotknij, uszczyp, ugryź, pośliń
Mus z twoich ust, ja sauté
Szeptem, krzykiem, pieść językiem
Mus z twoich ust, ja sauté
|
|
 |
|
Dotknij, uszczyp, ugryź, pośliń
Mus z twoich ust, ja sauté
Szeptem, krzykiem, pieść dotykiem
Mus z twoich ust, ja sauté
|
|
 |
|
Nie bój się, głód nas dziś przyciągnie
Czytaj mnie, jak menu swobodnie
|
|
 |
|
Mów niegrzecznie i opuszkiem dotknij tu
|
|
 |
|
Do mnie mów, bo tak najsłodsza staję się
|
|
|
|