 |
gdybyś poprosiła mnie o zdefiniowanie miłości , nie potrafiłabym . Ale z góry starałabym Ci się jej odradzić , może niecałkowicie ale z pewnością nie zezwoliłabym Ci jako pierwszej jej wyznać , nie dlatego że wierzę w stareotypy w których to facet powinien się starać o kobiete lecz ze względów zdrowotnych Twojego serca . | rastaa.zioom
|
|
 |
Moja własna definicja szczęścia ? - Jego sięgające mi do kolon bluzy , jego silne ramiona w których czułam się najbezpieczniej , jego błysk w oczach który posiadał gdy na mnie patrzył , moje odbicie w jego oczach nigdy wcześniej nie pokazywało mnie aż tak pieknej , jego dołeczki w oczach gdy się uśmiechał . Nie ważne czy dlatego , że go coś rozbawiło czy po prostu śmiał się z mojej niezdarności . Jego za duże dłonie w których moje zwyczajnie się topiły . Jego serce które należało do mnie , chociaż to nie kwestia posiadania . | rastaa.zioom
|
|
 |
dyskutowaliśmy się na temat mojego palenia. dyskusja zamieniła się w kłótnie i powiedzieliśmy o kilka słów za dużo. powiedziałam, że jeśli nie zaakceptuje tego, że palę to trudno. domyślił się o co mi chodziło. na drugi dzień dostałam od niego zapalniczkę z napisem "..chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię."
|
|
 |
zbyt niepewnie by ruszyć dalej
|
|
 |
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać
|
|
 |
i nie liczy się tutaj nic, tylko momenty
|
|
 |
chcemy umrzeć razem, nie umiemy bez siebie żyć
|
|
 |
nie chcę żyć, jeśli masz mi to zabrać
|
|
 |
chodź, pokażę Tobie świat jaki pokochałbyś
|
|
 |
nie mów mi w jaką przyszłość przyjdzie pojutrze spojrzeć
|
|
 |
tu gdzie ziemi nie widać, a pragnienia z marzeniami tworzą latający dywan
|
|
 |
nie mów, że nie potrafię, chociaż zawsze ktoś wątpi
|
|
|
|