 |
To wraca, jak bumerang, chcesz go wyrzucić a on wraca. Podobnie jest z tym uczuciem, wyrzucam je a ono ciągle staje mi na drodze, uderza ze zdwojoną siłą.
|
|
 |
Myślałam, ze...tak wiem jak zwykle stanowczo za dużo myślę.
|
|
 |
Wiesz, w rezultacie to już nie boli, już nie szarpie serducha. Po prostu istniejesz, nic więcej, przynajmniej w tym momencie.
|
|
 |
Kwestia mojego załamania wzrosła do granic możliwości.
|
|
 |
To był żart, a nie penis. Nie musiałaś go aż tak brać do siebie.
|
|
 |
Są takie dni, które mogłyby się w ogólne nie kończyć. Są też takie dni które, mogłyby się wcale nie zaczynać.
|
|
 |
Coraz mocniej podkręcam muzykę w słuchawkach, które niedługo eksplodują, tylko po to by zagłuszyć wszystkie myśli zabijające ten wieczór.
|
|
 |
Rzeczywistość barwi się odcieniami szarości.
|
|
 |
- Jest ok ;) Naprawdę jest dobrze. - Haha... dobry żart. To tak na Prima Aprilis?
|
|
 |
I powiedz mi mała czemu ryczysz?
|
|
 |
Jestem po prostu jedną, wielką chodzącą depresją z przebłyskami poprawy, która trwa dzień, dwa...
|
|
|
|