 |
Kiedy mówię "Ja" mam na myśli "Ty" .
|
|
 |
Ty=warunek mojego szczęścia
|
|
 |
Jest taka miłość, która nie umiera, choć zakochani od siebie odejdą.
|
|
 |
przecież miłość jest oparta na przyjaźni . . zacznij od tego !
|
|
 |
Bądź przy mnie. Jak kac po każdym piciu.
|
|
 |
Komentowaaać ! No co jest z Wami : D
|
|
 |
Zawsze kiedy się żegnamy po czym rozchodzimy się do domu, odwraca głowę po czym śledzi mnie wzrokiem. Zależy jej.
|
|
 |
Leżąc na przeciwko niej czuł z jaką prędkością oddycha, słyszał szybkie bicie jej serca. Przysunął się bliżej, odgarnął długie ciemne włosy które zakrywały jej twarz '' Jestem tu przy Tobie i zawsze będę. Nie pozwolę cię skrzywdzić, nikomu. rozumiesz nikomu. '', uśmiechnęła się delikatnie i musnęła ustami jego ust, zamykając oczy tworzył w myślach ich wspólną przyszłość. To właśnie u jej boku chciał spędzić resztę swoich dni.
|
|
 |
Kiedy będziesz mnie potrzebować, kiedy będzie Ci zimno zadzwoń po mnie, może to być nawet 4 nad ranem, może być burza, może padać, może być nawet 25 stopni na minusie. Ale ja przyjdę do ciebie i okryje cię swoim ciepłem, zrobię gorącą czekoladę i zaopiekuje się tobą. Zawsze. ♥
|
|
 |
Przebudził się w nocy. Kiedy powoli otwierał powieki zobaczył jej twarz, jej mocno czerwone usta i złociste blond włosy, które delikatnie okrywały jego ciało. Miała zamknięte oczy ale uśmiechała się dużym i szczerym uśmiechem który strasznie uwielbiał. Patrząc na nią, jej uśmiech i ciało zrozumiał, że jest najważniejszą osobą w jego życiu, że kocha tak bezgranicznie. Pocałował ją leciutko w czoło i szepnął '' dobranoc skarbie '' po czym zamykając oczy usnął w jej ramionach.
|
|
 |
Wrócił do domu, był pijany prawie jak zawsze. Powiesił rzeczy i poszedł usiąść. Jego dziewczyna zobaczyła, że ma poobijaną twarz, przysiadła się do niego '' Kto Ci to zrobił !? '' dotykając dłońmi jego twarzy zapytała. Poderwał się i kazał, żeby Go zostawiła. Wpadł w jakąś furie zaczął demolować dom rozwalając wszystko co znajdzie się obok niego. Chciała Go uspokoić, prosiła aby przestał. Złapał ją mocno za nadgarstki przyciskając do ściany '' Zostaw mnie! Nie potrzebuję ciebie ani twojej pomocy. '' wykrzyczał jej to prosto w twarz. Łzy zaczęły lecieć jej niesamowicie szybko, a z braku siły tylko wydusiła z siebie te dwa słowa '' chciałam dobrze '' po czym wyrwała się, wzięła swoje rzeczy i wyszła trzaskając drzwiami. Uklęknął, złapał się za głowę i zaczął płakać jak małe dziecko wyklinając w tym siebie. Siedząc pod ścianą ich pokoju dopiero zrozumiał jak strasznie mocno ją kochał. Tracąc ją stracił sens życia. wiedział, że nie da sobie sobie bez niej. Żałował.
|
|
|
|