 |
mów sobie o niej co chcesz, ale skoczyłbyś w ogień, sam wiesz
|
|
 |
rzucasz luźno "no to trudno" co to znaczy to wiesz tylko Ty :)
|
|
 |
bez Ciebie życie jest marną syntezą czerni i bieli
|
|
 |
co robisz, kiedy nie możesz nic nikomu powiedzieć, bo to może wszystko spierdolić, i nie masz pojęcia co robić, lub co się dzieje? po prostu wiesz, że coś naprawdę kurewsko złego się szykuje. / deliberacja
|
|
 |
Ktoś, kto nie boi się ośmieszenia napisałby: tęsknię.
|
|
 |
To ta noc gdy zaczynam już od nowa. Sięgam po butelke, bo nie jestem już Twoja. Zakazywałeś wiele mi, w sumie nadal chcesz, ale wolę znów zapalić niż Ciebie tutaj mieć! ;)
|
|
 |
" I nie chcę patrzeć na to wszystko po raz ostatni, nie chcę żyć z świadomością, że to się skończy, płakać codziennie, bo tak musiał ukarać mnie los. Korzystam z życia mając te kilka miesięcy, uśmiecham się, bo właśnie inni o mnie nic nie wiedzą. Idąc na spacer wiem, że mogę iść tą drogą ostatni raz. Rozmawiając z Nim wiem, że muszę Go zostawić. Będzie silny, nauczyłam Go przecież tego, nauczyłam Go by zawsze rozwiązywał problem ze mną, a jeśli mnie już nie będzie, musi rozwiązać Go sam, ale będę tuż obok. Obok Ciebie skarbie będę codziennie. Zapamiętaj mój uśmiech i ten Twój ulubiony kolor paznokci. Zapamiętaj zapach perfum, zapamiętaj, że tylko przy Tobie czułam się najlepiej. Jestem szczęśliwa nawet teraz choć wiem jak dużo się pozmieniało między nami. Wiem też, że mi wybaczysz gdy tylko zrozumiesz, że potrzebuję trochę wolności - tak na sam koniec, na te kilka miesięcy. Musisz mi wybaczyć to jak często unikam spojrzeń w oczy. Kochaj nawet wtedy kiedy zostaniesz sam, będę zawsze. "
|
|
 |
nie wiemy co mamy robić, gdy każą nam latać znów a już nie mamy siły żeby chodzić
|
|
 |
chciałbym tylko móc ustać tu, pomiędzy nami a pustym światem słów
|
|
 |
ideały się stały jakieś niewyraźne, wiem, to straszne, bo kiedyś były moje, własne, tracę je, tak samo jak tracę Ciebie i sens.
|
|
 |
i weź stąd nas gdzieś, weź, póki znów nie zacznę chcieć biec w to bardziej, na ślepo bo nie patrzę gdzie.
|
|
 |
"Niedziela nie dzieliła ich na pół.
|
|
|
|