 |
Ma spojrzenie warte grzechu i najsłodsze usta świata ♥
|
|
 |
Uwielbiam momenty w których wiem , że jednak Tobie też zależy .
|
|
 |
Jest dla mnie wszystkim . Cały mój świat ukryty w jednej osobie .
|
|
 |
Mam wiarę, że wszystko mogę zmienić i sprawię, że połączy to, co Nas dzieli. [ Grubson ♥ ]
|
|
 |
To, że ktoś odszedł, to, że ktoś się nie odzywa, to, że ktoś stwarza szereg skrajnych zachowań nie znaczy, że nie kocha. Nie znaczy, że mu nie zależy. Nie znaczy, że nie tęskni. Nie znaczy, że ma wyjebane. Wiecie dlaczego? Bo uczucia nie mają daty ważności. / [ ? ]
|
|
 |
Zanim nazwiesz kogoś bratem, przemyśl to dobrze kilka razy.
|
|
 |
I niby kryzys, ale wierzę, że się jeszcze dogadamy.
|
|
 |
podążała właśnie chodnikiem zgrabnie wykonując kroki na swoich kilkunastocentymetrowych szpilkach. ubrana w jesienny , rozpięty płaszczyk i zarzuconą na ramieniu torebkę błąkała się po sklepach w poszukiwaniu jakiegoś szału cenowego. w końcu, z braku chęci i siły postanowiła pójść do najbliższego parku, by spokojnie móc wygrzać twarz w ostatnich chwilach gorących promyków słońca. idąc, już z oddali ujrzała Jego osobę. poprawiła niezdarnie włosy, po czym odważnym krokiem przyspieszyła tempa. wzięła kilka głębokich oddechów, a chwilę później stała już z Nim twarzą w twarz. spuściła wzrok na dół chcąc ominąć Jego osobę. przypadkowo strąciła ramieniem butelkę piwa, którą trzymał w dłoni. dźwięk tłuczonego szkła rozległ się dookoła ich. oczekiwała raczej ' nic nie szkodzi, mała ' , a nie ' patrz kurwa co zrobiłaś ! ' . [ yezoo ]
|
|
 |
gardzę Tobą, chuju. [ yezoo ]
|
|
 |
już nie rusza Mnie nawet Twoje marne ' przepraszam ' . rozumiem, że w końcu pojąłeś jak wielki błąd popełniłeś, ale Twój czas się skończył. miałeś miłość, a wybrałeś plastik. teraz został Ci tylko Jej puder na twoim ciele i błyszczyk na ustach. [ yezoo ]
|
|
 |
lubię czasem usiąść z gorącym kubkiem cytrynowej herbaty w ręku, otulona grubym , wełnianym swetrem. spojrzeć w gwieździste, ale i zarazem chłodne niebo. opuszki palców momentami parzą się o gorąc kubka, a zęby lekko przygryzają wargi. uśmiecham się do siebie, po czym rysuję na zaparowanej szybie wielkie serce. z głośników wydobywa się cichy bit Pezeta, a pies na moim łóżku z lekka sobie pochrapuje. piję kolejny łyk herbaty i wiesz, jakoś mi już lepiej. nie płaczę, nie męczę się, nie użalam się nad sobą. jakoś to wszystko odpłynęło, jakoś mi po prostu lepiej. uwierzyłam w siebie i dziś mogę stwierdzić , iż wyleczyłam się z Ciebie, skurwielu. [ yezoo ]
|
|
 |
szepnij mi do ucha, że jestem tą, na którą czekałeś ♥
|
|
|
|