 |
|
Piszę do Ciebie i błagam o spotkanie.. Zniżam się do poziomu chodnika, bo potrzebuję Ciebie, Twojego wsparcia, silnego ramienia... Problemy, problemami nasiąknięte...Jestem roztrzęsiona, makijaż już dawno spłynął... a Ty? Ty odpisujesz jakby chodziło o spotkanie z prawnikiem "coś wymyślę, znajdę czas" ...i płaczę coraz bardziej i nie wiem sama czy bardziej przez problemy, czy przez Ciebie.
|
|
|
|
znow wyobrażam go sobie z nogami opartymi na biurku, rozpiętym kołnierzykiem, krawatem zarzuconym na ramię. dobrze wygląda w garniturze. cóż wygląda dobrze we wszystkim. i bez niczego też.
|
|
|
|
leżę na podłodze i zastanawiam się jak nazwać to, co teraz czuje.
|
|
|
|
Wciąż nie wiem, co powiedzieć, nie jest mi łatwo wydusić z siebie jakiekolwiek słowa.
|
|
|
|
Niekontrolowany płacz zwraca tylko uwagę, rozmazany makijaż wygląda niedobrze.
|
|
|
|
Bez słowa, nie wiadomo, co powiedzieć. Niezręczność. 'Lepiej już pójdę'. I tak odchodzimy od siebie, bez słowa, bo teraz nie wiem, czy dlatego, że Ty nie chcesz rozmawiać, czy oboje nie wiemy, co powinno się powiedzieć.
|
|
|
|
Pocieszenie? Owszem.
W drugich ramionach nie da się do końca wyleczyć, ale na pewno w pewnym stopniu pomaga.
|
|
|
|
Nigdy nie było 'kocham' naprawdę i nie chcę, aby było.
|
|
|
|
Jestem egoistką.
Egoistką, która nie wie, co ma powiedzieć, tylko patrzy jak odchodzisz bez słowa z głową w drugą stronę.
Byle szybciej..`
|
|
|
|
sam wiesz, już nie musisz się bać o mnie, płakać nie będę na pewno
|
|
|
|
jakby nie patrzeć to miałam Cię i dziękuje Ci za to,że byleś... strasznie dziękuje .
|
|
|
|
I w pewnym momencie pada kilka nie potrzebnych słów. nie wiesz co powiedzieć, nagle nie wiesz dokąd iść, nie wiesz nawet co pomyśleć. Znajome prawda?
|
|
|
|
Dodaj komentarz
