 |
zabija mnie świadomość , że nigdy już nie będzie tak samo.
|
|
 |
widocznie niebo ma do opłakania sporo, dlatego daje klimat przemijania tym wieczorom
|
|
 |
Nigdy nie dowiesz się , jak bardzo starałam się uśmiechać , kiedy czułam jak w środku rozpadam się na kawałki . [ dzyndzel ]
|
|
 |
możesz już nie pamiętać, ale też kochałeś..
|
|
 |
Nie zapomnę, zbyt wiele dla mnie znaczył .
|
|
 |
Możemy uznać, że nie istnieję. Nigdy nie słyszałeś mojego głosu, ani nie kojarzysz twarzy. Byłam tylko jednym z tych ulotnych snów.
|
|
 |
odszedł. nawet nie zapytał czym będę teraz oddychać.
|
|
 |
|
uważasz, że jesteście zajebistą parą, bo nie kłócicie się, nikt nie jest o siebie zazdrosny i ze spokojem puszczasz go samego na imprezy, ale wiesz. prawdziwa miłość jest wtedy, kiedy kłócisz się z nim i choć tak bardzo go kochasz nie odpuścisz tylko walczysz o swoje. prawdziwa miłość jest wtedy, gdy wyprowadzasz go zajebanego z klubu i krzyczysz na pół miasta jakim jest chujem, że doprowadza się do takiego stanu. prawdziwa miłość jest wtedy, gdy odchodzi, a ty już tęsknisz. prawdziwa miłość jest wtedy, kiedy nie odbiera od ciebie telefonu, a ty dzwonisz po raz dwudziesty z nadzieją, że ocknie się i odbierze. prawdziwa miłość jest wtedy, gdy mówisz, że go nienawidzisz, a w głębi serca, rozdziera cię na kawałki, by powiedzieć jak bardzo go kochasz, rzucając mu się na szyję, ale twoja duma ci na to nie pozwala. tak. to jest prawdziwa miłość. / notte.
|
|
 |
Dla mnie jesteś tym o co prosiłam przy zdmuchiwaniu świeczek w moje urodziny, tym o kim marzyłam spędzając samotnie Walentynki i o kim myślałam podczas andrzejkowych wróżb. Jesteś tym o kogo prosiłam każdą spadającą gwiazdę i czterolistną koniczynę. Jesteś tym czego życzyłam sobie od świętego Mikołaja i Wielkanocnego Zajączka na każde święta. Po prostu jesteś spełnieniem moich marzeń, co sprawia, że jesteś dla mnie wszystkim :* / hello_you
|
|
 |
Pora zapomnieć, wiem, bolało, wiem, że jest ciągły żal, wiem, że gdy zamykam powieki pojawia się jego twarz, wiem, że w mojej duszy na zawsze pozostaną wspomnienia, które on wyrył ostrym nożem, jednak to już czas, pora zapomnieć, otrząsnąć się, nadchodzi wiosna, znowu będę mogła oddychać, zobaczę, muszę tylko chcieć uwolnić się od niego, dam radę, zaczne żyć na nowo, silniejsza, odważniejsza, muszę uwierzyć w siebie i w to, że zasługuję na kogoś kto nie zdepcze mojego uczucia, na kogoś kto się pojawi i pokocha od początku do końca. Więc czas start, mam kilka tygodni żeby zdmuchnąć resztki jego smaku ze swoich ust, resztki słów ze swojego umysłu, czas start, ostateczne zapominanie rozpoczęte. Ostatni etap.
|
|
 |
Znów zamykam zmęczone powieki, które zbyt wiele ostatnio widziały.
|
|
|
|