 |
tyle ton miłości w sercu, że aż ciężko oddychać. ♥
|
|
 |
wypijmy za nich - kiedyś najważniejszych dla nas, a których dzisiaj już nie widujemy. za te wszystkie 'kocham Cię', które z czasem traciły swoją magię. za wszystkie łzy wylane przez niewartych nas ludzi. oraz za pożegnania, które niszczyły nasz poukładany świat.
|
|
 |
będę Ciebie z każdym dniem potrzebowała trochę mniej. oszukiwała siebie, że tego chcę.
|
|
 |
tylko dla Ciebie jestem w stanie złamać kilka moich zasad.
|
|
 |
jeżeli nie piłeś ze mną wódki, to nic o mnie nie wiesz ;)
|
|
 |
przeolbrzymi głaz, w moim gardle, uniemożliwiający mówienie. i niemoc, bezsilność na taką skalę, że nawet łzy nie chciały ze mnie wyjść siłą, sprzeciwiając się moim nakazom. 10 piętro. butelka, za oblanie naszej miłości. i upadek. Ciebie i złożonych mi obietnic. mój uprzedni krzyk, że miłość dodaje skrzydeł. zaprzysiężenie, że miłość uskrzydla. Twoja chęć pokazania mi, że się ze mną zgadzasz. a jedyną myślą jaka mną targa, jest chęć ponownego zabicia Cię miłością.
|
|
 |
wpatrując się w smugi papierosowego dymu, widzę Twoje spojrzenie. przecież jest dosłownie wszędzie, a ja mimo wszystko powoli zapominam jak nerwowo skurczały się Twoje tęczówki, kiedy wypowiadałeś dwa,niezwykle prymitywne słowa względem mnie. palę. podoba mi się połączenie Ciebie i powolnej śmierci. z każdą kolejną sekundą, nikotywnowego tańca w moich płucach, jestem corazj bliżej końca. papieros za papierosem. sekunda za sekundą. umieram. raz, dwa, trzy - jestem coraz bliżej Ciebie kochanie.
|
|
 |
wtedy zrozumiałam, że mogę być kim tylko chcę. mogę zapominać się. mogę nagle zamknąć drzwi, zniknąć gdzieś na kilka dni. bo od dzisiaj dla mnie Ty .. nie istniejesz.
|
|
|
|