 |
|
Jeśli chcesz mnie uszczęśliwić, nie zabieraj mi marzeń i tul najmocniej. Bądź ze mną w dwóch miejscach jednocześnie i mocno trzymaj za lodowate dłonie. Karm pocałunkami i oszukuj ze mną czas. Pamiętaj o mnie i kochaj.
|
|
 |
|
Nie pale, nałogowo żuję gumę balonową, nie piję, ale uwielbiam colę light. ;p
|
|
 |
|
Masz jakiś problem niunia?' - W necie każdy może klepać mordą na prawo i lewo.. a ciekawe jaka jesteś w rzeczywistości.
|
|
 |
|
nie nadajesz się na wroga, przyjaciela, kolegę, chłopaka ! no to kurwa kim masz być dla mnie? oo, wiem..dla mnie na zawsze będziesz okrutnym draniem, bez uczuć.
|
|
 |
|
no tak..oczywiście, że lepiej powiedzieć ''żegnaj'', niż te wulgarne ''spierdalaj''. to drugie, by mnie bardziej zmotywowało do odcięcia się od Ciebie.
|
|
 |
|
Masz problem, że oddycham Twoim tlenem ?
To złap go w słoik i przypierdol cenę.
|
|
 |
|
kolejny frajer, który wyskoczył mi ze swoim zajebistym Kocham Cię. I co, myślisz, że się wzruszę ?"
|
|
 |
|
, miała wszystko w dupie . bawiła się życiem , czując tą niezależność . czując , że wygrywa .
|
|
 |
|
`jedynym pocieszeniem jest fakt, że oddychamy bynajmniej tym samym powietrzem i patrzymy na te same spadające gwiazdy na niebie.`
|
|
 |
|
Kurwa , określ się jakoś . Chcesz się spotykać na gruncie przyjacielskim ? Okej , ale dlaczego chwytasz mnie za rękę ?
|
|
 |
|
dostrzegłam Go w parku. namiętnie wpijał się w usta jakiejś dziewczyny. moje serce na ten krótki moment zatrzymało swój rytm. wszystko stanęło w miejscu. musiałam kilka minut wgapiać się w nich, bo w końcu dostrzegając mnie kątem oka, odepchnął od siebie rudą. nim spostrzegłam co robię - biegłam do domu potrącając przechodniów. odwróciłam się tylko raz. gonił za mną. chyba chciałam by mnie złapał, jednak wciąż biegnąc tym samym tempem, dotarłam do domu. z hukiem zatrzasnęłam za sobą drzwi. po chwili dobiegł i zaczął walić w nie pięściami. minuta. dwie. wciąż nie przestawał uderzać. wołał mnie po imieniu. a ja nawet nie płakałam. nie chciałam. jeszcze nie teraz. w końcu uległam i otworzyłam drzwi, omal nie dostając pięścią. zaskoczyłam Go, zadając tylko jedno pytanie: - Czy ty mnie kiedykolwiek naprawdę kochałeś ? - spojrzałam w Jego rozbiegane oczy. milczał. to wystarczyło. zatrzasnęłam Mu drzwi przed nosem i pobiegłam do pokoju, uwalniając długo powstrzymywane łzy.
|
|
 |
|
i ten jeden sms, który może uszczęśliwić lub zawalić dzień.
|
|
|
|