 |
nieraz już chciałem tym pierdolnąć, choć wiem, że nie da rady, choć wiem, że mi nie wolno, chciałbym z tego się ograbić, złapać to coś w środku, to coś w sobie zabić... bo ile razy w końcu można powietrzem się dławić?
|
|
 |
mam dość, jestem wyczerpany już do granic, a złość, jak dreszcz opływa mnie falami, pod dom, choć coraz bliżej z kilometrami, to naprawdę chyba wciąż się mijamy
|
|
 |
pamiętasz jak lataliśmy w naszej mamy bieliźnie? naćpani krzyczeliśmy 'wow, mamy wizję'
|
|
 |
mamy prawo do szczęścia, nie mamy szczęścia do prawa
|
|
 |
Jedna chwila zmienia wszystko i pozostawia Cię z milionem myśli , których nie potrafisz zrozumieć
.
|
|
 |
Uśmiech który rozwiewa wszelkie wątpliwości .
|
|
 |
powiedz ile razy chciałeś zrobić coś więcej , podjąć ryzyko , żeby chwycić za nogi szczęście , a jednak w ostatniej chwili odebrał ci to strach ?
|
|
 |
bezduszny wiatr zabiera nam ostatnie trzeźwe myśli, jego huk zagłusza resztki sumienia, ciemna noc uniemożliwia widzenie konsekwencji, zimno sprawia, że już nic nie czujemy, aż w końcu sami nie chcemy przestać. jakbyśmy nie chcieli żyć wiecznie, mokniemy w lodowatym deszczu pijając z gwinta, za ten cały popieprzony świat. zachowujemy się jakby miało nie być kolejnych dni, nowych wschodów i zachodów, jakby ta noc była ostatnią. jakbyśmy nigdy nie mieli nadziei, że jesteśmy nieśmiertelni.
|
|
 |
Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno- raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży- ale mimo to przemija. Nawet mnie to dotyczy.
|
|
 |
Przeważnie to właśnie nadzieja wywołuje wspomnienia .
|
|
|
|