 |
Znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic, bo nie chce patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić.
|
|
 |
Nienawidzę Cię za to, że Cie kocham.
|
|
 |
W tym śnie śpię i nie śpię jednocześnie. Boję się, a strach nosi twoje imię.
|
|
 |
Chciałam za nim krzyczeć, ale stać mnie było tylko na odprowadzające spojrzenie.
|
|
 |
Okres żałoby po mężczyźnie nie powinien być dłuższy niż jeden dzień i pół litra wódki.
|
|
 |
'rozcieńczam się, odbarwiam, mam kolor powietrza. '
|
|
 |
'dopiero, gdy stracimy wszystko, stajemy się zdolni do wszystkiego.'
|
|
 |
“siedzę wygodnie i wspominam, to boli myśleć o tym wszystkim. byliśmy na szczycie świata, ktokolwiek myślał, że możemy spaść?”
|
|
 |
“bawcie się ze mną ostrożnie. natura moja jest pluszowa, lecz w środku skrywam potłuczone szkło.”
|
|
 |
“spytał kogo to obchodzi, „mnie” odpowiedziała ona, poczuł wtedy jak się rodzi w nim odpowiedzialna strona.”
|
|
 |
“pozwól dać mi tobie to, co lubisz, mogę sprawić, że twoje usta będą suche, pij mnie jak alkohol, zanurz się głębiej, pokaż mi, po co tu jesteś”
|
|
 |
“nie płacz już, daj odpocząć łzom, niech też Twoje płuca troche tutaj odetchną. warto pomyślec nad sensem istnienia.”
|
|
|
|