 |
|
- ej , Julka. gdzie masz swojego Romea.?
- w dupie kurwa.!
|
|
 |
|
Sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą ta? nie tym razem .
|
|
 |
|
To jest jak sen, gdy obudzić się nie chcesz,
nawet oddychamy tym samym powietrzem.
Choć miłości tu nie będzie, mówiono nam obojgu,
chcielibyśmy mieć siebie w końcu dla sportu.
|
|
 |
|
oczodoły kryją strach przed śmiercią,
kochasz życie, mówisz? a ja śmierci piękno
|
|
 |
|
Dzieciaki mrocznych podwórek żyjących, lecz jakby martwi.
|
|
 |
|
Ulica ma ścieżki, po których sam diabeł kroczy, skurwysynu.
|
|
 |
|
Życie losy gmatwa,
niełatwa jest egzystencja w klatkach, betonowych matniach.
|
|
 |
|
To dzieci tych metropolii w niewoli agresji i zła,
żyją jakby miało nie być jutrzejszego dnia.
|
|
 |
|
Reguły są takie: dawaj hajs, ja schowam kastet.
|
|
 |
|
Blizny znów masz, znów wyszedłeś nie pamiętasz gdzie i wypijmy znów, a znowu skończysz w rynsztoku
jak śmieć. Ból kaca, smak krwi i smród świata..
|
|
 |
|
oczy tego pana. pamiętam .brązowe były.
|
|
|
|