 |
Przyjaźń pomijam, miłość to chłam, przeliczana na ilość ran, ran, które zadam i ran, które mam.
|
|
 |
Płonie coś co dawno mineło. Coś co dał nam los, potem nazwał nadzieją.. Kosmyki włosów, znów czuję je na rękach.. Odbić chcę wkońcu. Mamy dziś rocznicę naszego nie-związku.
|
|
 |
Mieliśmy wszystko, a nie mieliśmy nic. Rozpaliłeś ognisko, w mym sercu jak nikt. Mieliśmy wszystko, teraz nie mamy nic...
|
|
 |
Bo nie wiem co kochałam bardziej; świat czy ciebie? Lecz jestem pewna, że co nie byłoby prawdą, jedno i drugie zgniło już dawno.
|
|
 |
To co chcesz usłyszeć, rzadko usłyszysz ode mnie, chyba że zadużyłam się w Tobie i mówię sercem
|
|
 |
Ta pierdolona miłość.. Miała łagodzić uczucia, a w serca uderza jak kilof!
|
|
 |
Możesz pieprzyć raz, no i spieprzyć wszystko!
|
|
 |
Pamiętaj głos, i zapomnij o twarzy..
|
|
 |
Są takie chwile, do których wykupiłabym bilet. Zapadam się w fotelu wspominając pokonane mile. Trzymam je na dłoni, po czym wypuszczam jak motyle
|
|
 |
W każdym uśmiechu, widzę że oddalamy się. W każdym oddechu, czuję że wszystko znika gdzieś. Z każdym twoim krokiem, gestem, dźwiękiem, słowem, zbliża się koniec.
|
|
 |
Chodzi o to, że mam po co żyć, dokąd ty jesteś obok
|
|
 |
Na razie minęliśmy się ze sobą , ale i tak pamiętam każde słowo
|
|
|
|