 |
.` Kim jest dla mnie przyjaciel? To nie osoba, która wie o mnie wszystko. To nie osoba, do której zwracam się z każdym problemem. To nie osoba, która pozna po mimice mojej twarzy lub stylu pisania sms-ów, że jest mi źle. To żadna bratnia dusza. Nie musi lubić tego, co ja, słuchać moich ulubionych kawałków, czy chodzić za mną krok w krok. Ktoś taki nie będzie z nami zawsze - przyjaciele odchodzą, bo to tylko ludzie. Przyjaciel to dla mnie człowiek, dla którego w oczach mimowolnie rodzi się nadzieja, człowiek, który postawi mnie do pionu, opieprzy, skrytykuje, pocieszy i uściska. Nie, w sumie to nie umiem zmieścić w słowach, kim dla mnie jest przyjaciel. Najprościej, to osoba, której ufam, którą kocham i bez której nic nie byłoby takie samo. Przyjaciele są dla mnie najważniejsi..
|
|
 |
.` -Dlaczego od niego odeszłaś skoro go kochasz? - gdy odchodziłam mówił ze będzie na mnie czekał - a Ty co? - ja chciałam żeby za mną biegł - a on co zrobił? - ani nie czekał ani nie biegł.
|
|
 |
.` tylko On zawsze potrafił mnie pocieszyć mówiąc , że dla Niego zawsze będę wszystkim..
|
|
 |
.` Dobry przyjaciel widzi pierwszą łzę, łapie drugą i powstrzymuje trzecią ...
|
|
 |
.` Gdybyś mógł poczuć to cholerne uczucie, kiedy zawsze przed snem myśle jak by to było, gdybyś tylko ze mną był, gdy ciągle się tylko łudzę, że czujesz to samo co ja , gdy płaczę jak widze Cię z inną, jak tęsknię..;((
|
|
 |
.` -kochanie proszę Cię tylko o jedno Nie zakochuj się we mnie bo skrzywdzisz nas oboje .- Już za późno kotku. wziął ją za ręke i pocałował tak namiętnie jak tylko mógł .
|
|
 |
.` Wystarczyła chwila, a wszystko się skończyło... Nagle zrozumiała, że straciła na zawsze kogoś, kogo bardzo kochała. Odszedł, a ona płacząc została sama. Czuła się tak bardzo przez niego oszukana. Czasem, gdy go przypadkiem ujrzała, Czekała z nadzieją na slowo "przepraszam'', za które by wszystko oddała. Widząc ich razem myślała, że śni... Nie miała pomysłów na resztę swych dni... Nie chciała już żyć, nie mogła wytrzymać tego. Ich głupich chichotów i spojrzeń jego...
|
|
 |
.` Kocham to gdy rano budzę się z sms'em od Ciebie '' hej kocahnie, wstałaś już? ;* '' .
|
|
 |
.` Nigdy nie jest za późno na przeprosiny, czasem jest tylko za późno żeby wybaczyć .
|
|
 |
.` Któregoś dnia zatęsknisz , ale wtedy będzie już za późno..
|
|
 |
.` podążała właśnie chodnikiem zgrabnie wykonując kroki na swoich kilkunastocentymetrowych szpilkach. ubrana w jesienny , rozpięty płaszczyk i zarzuconą na ramieniu torebkę błąkała się po sklepach w poszukiwaniu jakiegoś szału cenowego. w końcu, z braku chęci i siły postanowiła pójść do najbliższego parku, by spokojnie móc wygrzać twarz w ostatnich chwilach gorących promyków słońca. idąc, już z oddali ujrzała Jego osobę. poprawiła niezdarnie włosy, po czym odważnym krokiem przyspieszyła tempa. wzięła kilka głębokich oddechów, a chwilę później stała już z Nim twarzą w twarz. spuściła wzrok na dół chcąc ominąć Jego osobę. przypadkowo strąciła ramieniem butelkę piwa, którą trzymał w dłoni. dźwięk tłuczonego szkła rozległ się dookoła ich. oczekiwała raczej ' nic nie szkodzi, mała ' , a nie ' patrz kurwa co zrobiłaś ! '
|
|
 |
.` "nigdy nie widziałeś mnie jak przez ciebie płaczę, prawda ? " zapytała. "mam nadzieję, że nigdy nie zobaczę. mam nadzieję, że nigdy nie będziesz płakać z mojej winy " odpowiedział poważnym głosem. jednak zobaczył .
|
|
|
|