 |
myślisz że jesteś zajebista ? - ha , to pytanie zawsze rozwala mnie na łopatki . Każda dziunia chce dorównać każdej napotkanej , zwalając od niej praktycznie wszystko : styl bycia , sposób poruszania się , styl ubioru , nawet strzela takie same miny jak ona i robi te same gesty . Przystawia się do tych samych facetów , pokazując im tyłek i cycki . Ja bez problemu odpowiadam - Tak , jestem zajebista . wiesz czemu . ? . Mam to wszystko i nie muszę zachowywać się tak jak te naiwne laski . Mam styl , dobry kontakt z facetami , szacunek i godność . Więc nie wyjeżdżaj mi z takim pytaniem , w którym każde dziecko w przedszkolu jest od ciebie lepsze . Bycie zajebistym trzeba znosic z podniesioną głową , pamiętaj mała.
|
|
 |
Mam we krwi podejmowanie złych decyzji, wybieranie nieodpowiednich facetów, bycie zbyt pruderyjną egocentryczką z wybujałym ego i naiwnością na skalę kosmosu, no i to najistotniejsze przez co cierpię najbardziej - picie zbyt gorącej herbaty.
|
|
 |
Postanowienie na nowy semestr było takie, że mam się uczyć i siedzieć spokojnie na lekcjach. a co robię ? naukę mam daleko w dupie. siedzę na lekcji ze słuchawkami w uszach słuchając Peji i jedząc lizaki, pyskując przy tym do nauczycieli którzy rozkazują mi żebym wyciągneła słuchawki i schowała lizaka.
|
|
 |
przyznaję, zniszczyłam sobie włosy, codziennym prostowaniem i suszeniem ich, zniszczyłam sobie rzęsy, przez nakładanie za dużej ilości tuszu, skórę też zniszczyłam, bo zimą nie używałam kremu nawilżającego, tak, życie też sobie zniszczyłam - poznając Ciebie.
|
|
 |
nakręca mnie ta cała atmosfera, muzyka dla mnie zawsze w roli bohatera.
|
|
 |
Kiedy już myślisz, że to koniec, pojawia się nadzieja. Kiedy nadzieję już masz, pojawia się koniec...
|
|
 |
|
Jesteśmy zbyt podobni do siebie. Jesteśmy uparci i wszystko chcemy robić po swojemu. Oboje nienawidzimy być w błędzie i oboje chcemy zawsze mieć rację. Ale to właśnie jest miłość - nie ważne co się stało lub stanie, my zawsze wracamy i wybaczamy sobie raz jeszcze.
|
|
 |
Może i jestem inna , wkurwają mnie puste lalki , mam obrzydzenie do szpilek , kocham Najki , nienaiwdzę kolesi lansujących się po mieście swoją nową furą , nie nakładam na twarz kilo pudru , rzadko kiedy nakładam nawet tusz na rzęsy , nie wzdycham gdy widzę jakiej ciacho , a w moim sercu od zawsze na zawsze tylko rap. Nie zmienisz mnie./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
Ludzie nie udają. Ludzie starają się sobie radzić... Wolność? I owszem. Ale tylko w naszych głowach. Przestańcie mówić, że chcecie się wyrwać, zmienić otoczenie, wyjechać gdzieś, gdzie wszystko jest inne, bo tam nic nie ma. Są ulice, ludzie, domy, wszystko oprócz wolności. Mówi się, że wolność, to po prostu inne spojrzenie na śmierć...Tak wiec zostańcie tam gdzie jesteście, i nie wmawiajcie sobie samotności, kiedy samotni absolutnie nie jesteście. I zapamiętajcie, w kwestii samotności, jest jedna najwyższa prawda. Ona nigdy nie daje szczęścia.Daje tylko spokój, który jest całkiem niezłym kompromisem gdy szczęście jest chwilowo poza zasięgiem...
|
|
 |
ten tragiczny, smutny świat czasami zatrzymuje się aby spełnić czyjeś marzenie.
|
|
 |
'na pewno mam jechać?' zapytał, podając swój bagaż kierowcy. 'tak, jedź, będzie dobrze.' skłamałam. wiedziałam, że wraz z jego wyjazdem, my nie będziemy już razem. ostatni raz pocałowałam go, łapiąc za rękę. odchodził, lecz ja jej nie puszczałam. podszedł do mnie, pocałował mnie w czoło i odszedł definitywnie. autobus odjeżdżał. zakryłam jedną ręką usta, bym nie krzyczała niczego. łzy już spływały mi po policzkach. na ramieniu poczułam dłoń jego przyjaciela. 'straciłam go. na zawsze. gdy mu pozwoliłam wyjechać, pozwoliłam, żeby nasz związek się rozpadł. sześć miesięcy to za dużo. on tam pozna nowe laski, w końcu na piłkarzy panienki lecą. zakocha się w jakieś i zapomni o mnie. mogłam go nie puszczać, owszem. ale do końca życia nie wybaczyłabym sobie tego błędu. tego, że przeze mnie on nie mógłby spełnić swoich marzeń. teraz.. teraz go nie mam. nie mamy siebie nawzajem. nie wiem co zrobię jak tu będę przyjeżdżać. straciłam ramiona, w których czułam się najbezpieczniej. straciłam siebie'
|
|
 |
jeśli dzwonisz, piszesz codziennie, patrzysz się na mnie, przyjeżdżasz, opowiadasz o sobie i interesujesz się moim życiem, dajesz mi swoją bluzę, a później ją nosisz parę dni to wiedz, że robisz mi nadzieję. a jeśli masz w to wyjebane i nic to dla Ciebie nie znaczy to wiedz, że będę pewnie płakać.
|
|
|
|