 |
Przywykłam do tego, że byłeś dla mnie skurwielem,tak jak do tego,by zapisywać rok 2014 przy dniu i miesiącu na marginesie.Teraz ciężko mi się przestawić na 2015,tak samo jak i uwierzyć Tobie,że się zmieniłeś i chcesz dla mnie jak najlepiej. / haust
|
|
 |
-Ja Cię nie nienawidzę,P ja Cię..ugh,to takie trudne dla mnie-przełknęłam ślinę, próbując stłumić wszystkie emocje i nie dać im wybuchnąć-Dla mnie też-powiedziałam spokojnie-zwłaszcza,że nigdy nie kończysz zdania-poczułam gulę zbierającą się w gardle-Sprawiasz,że wariuję,czuję się przy Tobie taka żałosna,że..odczuwam ból w byciu sobą -Nie mów tak-gwałtownie zbliżył się do mnie-jesteś świetna w byciu tym,kim jesteś, a jesteś..Jesteś kurwa piękna.Nie lubię,jak drażnisz się ze mną,a jednocześnie to uwielbiam.Chcę na Ciebie patrzeć,gdy rozczesujesz włosy.Uśmiechać się,gdy jesteś szczęśliwa,i być ostoją,gdy jesteś smutna.Zastanawiać się,o czym myślisz.Robić Ci obiad,i masować Ci stopy,gdy jesteś zmęczona.Pytać jak Ci minął dzień,i z zapartym tchem słuchać,jak opowiadasz.Chce Cię dotykać,jak jeszcze nigdy nikt Cię nie dotykał i odczuwać,jak Twoje ciało reaguje na moje.P,nie wiem jak to nazwiesz,ale to tylko część z moich uczuć do Ciebie.Każde jest inne. Zakochałem się w Tobie na zabój./haust
|
|
 |
Następnym razem pomyśl, zanim rozłożysz się przed nimi i pozwolisz się zdeptać./ h
|
|
 |
Słowo daję, podoba mi się nasz układ. To nic nadzwyczajnego. Po prostu, ja Cię wykorzystuję, a Ty lubisz czuć się przeze mnie wykorzystywany. Jesteśmy szczęśliwi? Jesteśmy. / h
|
|
 |
-Przecież Cię nie olewam. -Naprawdę? Wczoraj olałaś nawet wiadomość, w której napisałem, że mnie olałaś, zaraz po stercie innych wiadomości. / h
|
|
 |
nie obracam się, uwierzysz? ZOSTAWIAM SYF ZA SOBĄ
|
|
 |
po co rozpamiętywać to co było wczoraj? ziomek tego nie ma już, zrozum to historia po co zamartwiać się tym co będzie jutro ziomek żyjesz tu i teraz szkoda życia tak na smutno nie ma sensu wałkować w kółko tych samych tematów
|
|
 |
jeśli jesteś czegoś wart nigdy Cię nie przekreślę nawet jeśli z porytym deklem wyciągałam rękę oczywiście się znalazły hieny co kąsały pięknie dzięki za lekcję, nie obracam się, nie mięknę;>
|
|
 |
dawno minął czas, gdy chciałam się skonfrontować rzucić co po niektórym w ryj gorzkie słowa
|
|
 |
uwierz mi nie żal po stracie, czy chłopak czy przyjaciel zbyt często rozmyślałam o rozbracie w tym klimacie obwiniałam siebie, ale jeszcze częściej innych ona to zdzira, a on przesukinsyn nie ma różnych prawd tak łatwo znaleźć winnych
|
|
 |
Na dziś mam dość wszystkiego. A szczególnie, swojego imienia i nazwiska. / h
|
|
 |
nie muszę się już bać, że wszystko przeze mnie.
|
|
|
|