 |
oprócz marzeń, warto mieć szlugi.
|
|
 |
tak, zmieniłam się. wszyscy mówią, że na gorsze. ale czy mają racje? wcześniej byłam cichą dziewczyną, która nie umiała wyrazić własnego zdania, była zbyt łatwowierna i naiwna. teraz jestem tą, która jest pewna siebie, umie postawić na swoim i wie na co ją stać. nie jest już taka naiwna, i w końcu zobaczyła kto jest przyjacielem, a kto nawet nie zasługuje na to miano. tak, ta druga wersja mnie bardziej mi się podoba. / barcakurwa
|
|
 |
Bo wiesz, nieważne czy to prawdziwa miłość, letnie zauroczenie, szalona miłość czy totalne złudzenie. Czy moglibyście być razem do końca życia, czy tylko przez dziesięć minut - boli tak samo, gdy ktoś Ci to odbiera.
|
|
 |
- ale z Niego frajer. - rzuciła przyjaciółka oglądając Jego zdjęcia z jakąś laską. uśmiechnęłam się odpowiadająco, grzebiąc w telefonie. - kurde, zastanawiam się jak Ty mogłaś z Nim być. - kontynuowała. - zobacz tylko, jaki z Niego lovelas. co tydzień inna. dziwne, że z Tobą akurat wytrzymał cały rok. - mówiła nie zwracając uwagi na Moją obecność. - minęły już dwa miesiące, a ten jak nie ta to inna. - przestań! - krzyknęłam zrywając się z łóżka. kumpela spojrzała na Mnie, po chwili wybuchając śmiechem. - nie dziwię się, że już nie jesteście razem. zresztą od początku mówiłam Ci, jaki to typ. - drążyła dalej. - dobrze, że już Go nie kochasz. - dodała wychodząc z Jego profilu. szybko opanowałam krążące w kącikach oczu łzy, szepcząc w myślach ' jasne, nie kocham ' . [ yezoo ]
|
|
 |
- mama, bo ja tak właśnie przeglądałam teraz jakieś strony i czytałam sobie gdzie mogę iść dalej. - no i co? - no i ja się nie dostanę na medycynę. wiesz jak tam trudno? - no wiem. - no zrób coś. - ale co ja mam ci zrobić? - i w ogóle. 6 lat studiów, później jakiś staż i specjalizacja. 10 lat nauki. to ja będę mieć 30 lat jak zacznę pracę, a jak 50 to mnie wyrzucą na emeryturę. czyli mam pracować tylko 20 lat? po co? - a kto Cie ma wyrzucić? - no te głupie Tuski ! - ty to jesteś popierdolona. [ yezoo & pocieszająca mama ]
|
|
 |
siedział na przeciwko mnie rozwalony na krześle , unosiłam co chwilę wzrok zerkając na niego ukradkiem , on robił dokładnie to samo . zerkaliśmy na siebie co najmniej raz na pięć sekund . wpatrzyłam się w jego czarne adidasy , po chwili skupiłam uwagę na przetartych spodniach na kolanie aż w końcu doszłam do jego oczu tak kurewsko niebieskich . uśmiechnął się a ja odwzajemniłam ten uśmiech . z każdą minutą coraz bardziej się rozkręcaliśmy , dłuższe głębsze spojrzenia , szerokie uśmiechy . ale za chuja nie potrafiliśmy zagadać , żadne z nas nie miało odwagi na ten ruch . teraz siedzę tu sama w czterech ścianach a w głowie zamiast swojego chłopaka mam właśnie tamtego . nie potrafię nazwać tego uczucia . nie wiem czy można to nazwać zakochaniem od pierwszego wejrzenia czy może zauroczeniem które przejdzie po tygodniu . jak mogłam się zakochać w chłopaku którego zupełnie nie znam? nie wiem kim jest ani jaki jest. ale cholernie mi go brakuje. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
jeśli chłopak nie jest zboczony to nie jest to prawdziwy chłopak !
|
|
 |
Rodzice są jak nietoperze - niedowidzą, niedosłyszą, a wszystkiego się czepiają.
|
|
 |
Era słitaśnych dziewczynek słuchających 'rocka' jakim są ‘Jonasi’, era chłopców-cipeczek umiejących jedynie ładnie wyglądać, pokolenia ‘jebiące policję na sto procent’, jedynie gdy nie ma jej w pobliżu. Dziękuję bardzo, wolałabym dinozaury xD
|
|
 |
-Przepraszam wie pan jaka godzina? -Nie. -To ja panu powiem. xdd
|
|
 |
|
śnieg, z sekundy na sekundę prószy coraz mocniej. wiatr rozwiewa śnieżne płatki, które upadając tworzą zjawiskową harmonię. ludzie, pospiesznie uciekają do swoich domów lub na siłę wciskają się do sklepów. siedzę na parapecie z gorącą latte i podobno jakąś dobrą książką, poleconą przez znajomych. przez chwilę jeszcze zastanawiam się nad swoim życiem i dochodzę do wniosku, że jest ono tak samo puste, jak to miasto za oknem w sam środek mroźnej zimy. a serce pokryte jest śniegiem, gdzie miłość skryła się na samym dnie. [ yezoo ]
|
|
|
|