głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lunaticca

druga w nocy. dym z papierosa nagle zamiast uspokajać  zaczął dusić. wódka paliła w gardło  zamierała w nim  zaciskała się na krtani. krzyczałam  lecz wciąż panowała grobowa cisza. nagle ten łoskot w piersi  nagle wspomnienia wypełzające z każdego kąta  zaklęte w każdym płatku kurzu  w każdym milimetrze sześciennym powietrza.

definicjamiloscii dodano: 26 stycznia 2012

druga w nocy. dym z papierosa nagle zamiast uspokajać, zaczął dusić. wódka paliła w gardło, zamierała w nim, zaciskała się na krtani. krzyczałam, lecz wciąż panowała grobowa cisza. nagle ten łoskot w piersi, nagle wspomnienia wypełzające z każdego kąta, zaklęte w każdym płatku kurzu, w każdym milimetrze sześciennym powietrza.

kłamujecie!    teksty zozolandia dodał komentarz: kłamujecie! ;* do wpisu 25 stycznia 2012
Ludzie spotykają się w różnym miejscu i czasie. Mijają  przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko.    Viva!

zozolandia dodano: 25 stycznia 2012

Ludzie spotykają się w różnym miejscu i czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko. / Viva!

haha nie  ja się nadaje do tarcia chrzanu! głupolki :   teksty zozolandia dodał komentarz: haha nie, ja się nadaje do tarcia chrzanu! głupolki :** do wpisu 25 stycznia 2012
W nocy powinno się spać  a nie siedzieć przy oknie z chusteczką higieniczną w ręku i wycierać każdą łze  wypływającą spod czerwonych i opchniętych powiek.

zozolandia dodano: 25 stycznia 2012

W nocy powinno się spać, a nie siedzieć przy oknie z chusteczką higieniczną w ręku i wycierać każdą łze, wypływającą spod czerwonych i opchniętych powiek.

dwie przeciwko mnie?! nie fair!  D teksty zozolandia dodał komentarz: dwie przeciwko mnie?! nie fair! ;D do wpisu 25 stycznia 2012
Wzruszyłabym się  ale szkoda tuszu.

chilloutowa dodano: 25 stycznia 2012

Wzruszyłabym się, ale szkoda tuszu.

  wyrzuć to  nie będę się powtarzał.   mruknął z gniewem  wiercąc mnie spojrzeniem na wylot. czekał  a ja jedynie zaśmiałam Mu się w twarz.   chcę nabyć tego cholernego raka płuc. chcę  choć ten jeden raz  być taka jak reszta  nie wyróżniać się. na coś trzeba umrzeć  nie? a ja bardzo  bardzo nie chcę  żeby po mojej śmierci wspominali:  ta  która umarła z miłości   bo dla mnie to raczej:  umarła przez Ciebie .   zaciągnęłam się podczas  kiedy mruknął coś o tym  że bredzę.   nie mogą kojarzyć mnie z Tobą. niech kojarzą mnie z tym rakiem  z fajkami i zdemoralizowaniem  bluzgami i wyparzonym językiem. byle nie z Tobą. nie z człowiekiem przez którego nie warto  wręcz nie wolno umierać  a który zrobił wszystko  by nie było najmniejszego sensu  aby żyć. skutecznie.

definicjamiloscii dodano: 25 stycznia 2012

- wyrzuć to, nie będę się powtarzał. - mruknął z gniewem, wiercąc mnie spojrzeniem na wylot. czekał, a ja jedynie zaśmiałam Mu się w twarz. - chcę nabyć tego cholernego raka płuc. chcę, choć ten jeden raz, być taka jak reszta, nie wyróżniać się. na coś trzeba umrzeć, nie? a ja bardzo, bardzo nie chcę, żeby po mojej śmierci wspominali: "ta, która umarła z miłości", bo dla mnie to raczej: "umarła przez Ciebie". - zaciągnęłam się podczas, kiedy mruknął coś o tym, że bredzę. - nie mogą kojarzyć mnie z Tobą. niech kojarzą mnie z tym rakiem, z fajkami i zdemoralizowaniem, bluzgami i wyparzonym językiem. byle nie z Tobą. nie z człowiekiem przez którego nie warto, wręcz nie wolno umierać, a który zrobił wszystko, by nie było najmniejszego sensu, aby żyć. skutecznie.

ojeeeeeeej jak miło. poza tym żadna ze mnie zdolniacha! teksty zozolandia dodał komentarz: ojeeeeeeej jak miło. poza tym żadna ze mnie zdolniacha! do wpisu 25 stycznia 2012
spóźniałam się  myliłam słowa w swoich kwestiach  opuszczałam próby  wybuchałam śmiechem w środku generalnej próby. wywalili mnie  zwyczajnie biorąc za ramiona wyprowadzili na zewnątrz. gdy mój los  jakby przesądzony  wtedy  pod gmachem teatru  wygasał   wybiegł z budynku. księżyc błyszczał w Jego oczach  kiedy cieszył się  jak dziecko szepcząc  iż w końcu Jego słowa odnalazły sens.   bez Ciebie każda moja rola umiera  nie może istnieć  gnije. jak zatem mam żyć bez Ciebie? jak oddychać...?

definicjamiloscii dodano: 24 stycznia 2012

spóźniałam się, myliłam słowa w swoich kwestiach, opuszczałam próby, wybuchałam śmiechem w środku generalnej próby. wywalili mnie; zwyczajnie biorąc za ramiona wyprowadzili na zewnątrz. gdy mój los, jakby przesądzony, wtedy, pod gmachem teatru, wygasał - wybiegł z budynku. księżyc błyszczał w Jego oczach, kiedy cieszył się, jak dziecko szepcząc, iż w końcu Jego słowa odnalazły sens. - bez Ciebie każda moja rola umiera, nie może istnieć, gnije. jak zatem mam żyć bez Ciebie? jak oddychać...?

moje    :D teksty mietowyusmiech dodał komentarz: moje ^^ :D do wpisu 24 stycznia 2012
   teksty mietowyusmiech dodał komentarz: ;* do wpisu 24 stycznia 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć