 |
Przyszłośc mnie boli i nie daje spokoju kiedy siedze sama w zamkiętym pokoju , kiedy łzy cisną się same na zewnątrz ja umieram od środka płacząc od zewnątrz.
|
|
 |
Łukasz♥ Proszę przyczytaj te wszystkie teksty poniżej i te długie w szczególności .
|
|
 |
by został sam popiół, daje w banie jak opium,
znowu tłoku, a za nim ból i cierpienie,
kiedyś byłaś sercem, teraz tylko wspomnieniem ..
|
|
 |
więc wszystko było gówno warte,
ostatnie pożegnanie, amen.
Teraz wiem że każda miłość skazana na śmierć
nóż, ból i idioto cierp
chciałeś przyszłości i to teraz masz
ty i ja już tylko w snach na zawsze, pach
te dwie literę a jakże bolą,
miałeś ból to teraz spadaj na ziemie, jak akatra,
miałeś szczęście to teraz tym szczęściem rzygaj,
na filmach, romantycznych i trunki,
w ramionach zatopieni, te czułe pocałunki,
i niby wielka miłość, a jedno gówna prawda,
jak kochasz naprawiasz, jak nie.. jak nie kocham wmawiasz,
|
|
 |
I czemu mam serce, a nie kamień,
czemu pisze wierszem, a nie zdaniem
Na zawsze tylko Ty kochanie
ta, taa jasne, i myśl tak dalej błaźnie,
a daleko zajdziesz, ty byłaś moim sercem ( paj ),
a teraz z chęcią przeprowadził bym jego amputacje
chcesz morał : tu ci teraz powiem człowiek
miłość niczym papieros puść go w obieg
cokolwiek by nie było podejdź, powiedz
miałem na karku głowę, w duszy spowiedź
w sercu pustkę, wielką lukę i tą osobę,
Boże mógłbym mieć pretensje
ty i ja, objęci to tylko zdjęcie
chciałbym więcej , częściej
trzymać częstsze szczęście
chciałby więcej i częściej,
trzymać częstsze szczęście
ha ha, więcej, częściej..
|
|
 |
w życiu trzeba jednak myśleć realistycznie
o tej jedynie możesz tylko u rozmyślać
postać nagminna, inna od wszystkich
Znowu wbite igły, zakrwawione serce płacze
znowu mam turne po łapie,
przestać skamleć, przecież to nie miało tak być
przecież my .. a jednak już oddzielnie
przepowiednie raczej, się nie spełnią
byłaś wierną, raczej nie pierwszą, nie jedną
prawdziwy skurwiel trzeba zapomnieć,
z trudem to nadejdzie, po co zraniłaś moje serce
wiedz że nie jest ono obojętne,
wiesz ze przeżywa życiową klęskę,
wiedz, że wali jak oszalałe, obolałe,
to co przyszło, poszło razem z wiatrem,
|
|
 |
Brak korzeni, które wpuszczę w ziemię,
będę sam, może będzie tak lepiej. Co było, zapomnij.
Chociaż serce krzyczy, nie dociera to do głowy,
Jak narkotyk... chyba za bardzo się przećpał.
Czerwone oczy niczym czerwony blask serca,
ono krwawi i nie chce przestać.
Mówiłaś "będziemy razem do końca
i panować nad tym światem do końca dni..."
Zmażesz ten obrazek. Zobacz, jak serce płacze
krwawe od wszelkiego bólu. Znowu, (aha) znowu chciałbym cudu.
Boże, proszę daj mi silną wolę, bo wolę odejść.
Serce kocha, ale ja... szkoda, że ja nie mogę...
|
|
 |
Dzisiaj nie idź za głosem serca, bo to on sprawi,
byś tu cierpiał. Chcę Cię zabić, pasożyt morderca...
I tak skończy się na wspomnieniach
|
|
 |
Nie mogę tak żyć, dalej kryć swoich łez.
Pozwól mi odejść, nie chcę, by było tak.
Już kolejny raz... Daj mi zapomnieć.
|
|
|
|