 |
Być takim małym dzieckiem, które więcej czasu spędza na dworze, niż w domu. Biegać każdego dnia z patykami i udawać, że jest się najlepszym na świecie miszczem. Dostawać dwa złote od ciotki i wujka, a potem siedzieć na puchatym dywanie i myśleć, że za te pieniążki można wykupić wszystkie lody i żelki w pobliskim sklepie spożywczym. Każdego dnia mieć na koncie kilka wypadków, z których i tak wyszło się bez najmniejszego uszczerbku na zdrowiu, latać z poobdzieranymi kolanami i łokciami. Uciekać mamie, która będzie chciała nas zaciągać do łazienki żeby wymyć te czorne ręce i stópki. Mieć do wszystkiego zawsze siły i energię i cieszyć się na wieść, że za dwa tygodnie pójdzie się do zerówki. Kochać świat tym maleńkim serduszkiem i nie mieć na nim ani jednej blizny po ranie szarpanej od drugiego człowieka.
|
|
 |
nie mam chłopaka, więc nie mam problemu. amen.
|
|
 |
Popatrz. Tyle par, które powinny być razem, ale nie są, tyle zajebiście dobrych i porządnych osób spędzających samotnie kolejne wieczory, tylu zajebistych ludzi męczących się z chujowymi czy patologicznymi rodzinami, wreszcie tylu skurwieli mających kwitnące życie towarzyskie i kogoś kto naprawdę ich kocha, zamknij się i po prostu popatrz, zanim jeszcze raz powiesz, że wszystko ma jakiś sens.
|
|
 |
rób co chcesz, ale myśl co będzie potem, czasami krok w przód może prowadzić z powrotem.
|
|
 |
nie fikaj mała, bo wyszczekana jesteś patrząc mi w plecy. ;]
|
|
 |
Wchodząc na gadu od razu sprawdzam twój opis. Taki nawyk. Sprawdzam tylko czy nie ma w nim buziaczków lub serduszek przy jakimś imieniu. Imieniu, które na pewno nie byłoby moje.
|
|
 |
Koniec z odczuwaniem jakichkolwiek uczuć. Moje serce, zostaje dzisiaj oficjalnie usunięte z mojej klatki piersiowej.
|
|
 |
Dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo twoje wyrzuty sumienia nie pozwoliłyby ci zasnąć, a serce popełniłoby samobójstwo.
|
|
 |
dałaby Ci wszystko, gdybyś tylko próbował wziąć
|
|
 |
I nie mów do mnie "kotku" . Nie mam czterech łap i nie mrucze, weź ogarnij .
|
|
 |
Kurwa. Wiedziałam że tak będzie. Zauważył że nie jestem już na Jego każde zawołanie, świetnie się bawię i mam innego chłopaka. I co ? Wpieprzył się z tym swoim "siema" rozjebał wszystko. Mnie dla niego miało już nie być. Nie wiem, czy tak potrafię. Taki mały narząd w klatce piersiowej, nie umie na to nie reagować. / bijaaaczzz
|
|
|
|