 |
Zdecydowałam,nie chcę dłużej z Tobą być.
Zdecydowałam tak jak kiedyś Ty..
Idę drogą, którą miałam iść razem z Tobą
Razem z Tobą...
Złe wspomnienia, które mamy dziś nadal bolą.//J
|
|
 |
Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię,
za każdym razem głębiej, ja wciąż wracam po więcej.//Jula
|
|
 |
Nie boisz się, że kiedyś ktoś Ci mnie zabierze, albo że zechcesz wrócić, a ja nie będę już czekać? Nie boisz się, że zadzwonisz, a ja nie odbiorę, że przyjdziesz, a nikt nie otworzy Ci drzwi? Naprawdę nie boisz się, że być może niebawem nie będziesz miał do czego wracać, nie będziesz miał o co walczyć? Nie boisz się, że już na zawsze zniknę z Twojego życia i będzie zupełnie tak jakbyśmy się nigdy nie poznali? Ty naprawdę tego wszystkiego się nie boisz? Jeżeli chociaż trochę Ci na mnie zależy, to proszę nie stój w miejscu tylko walcz, bo czas ucieka, a życie się zmienia. / napisana
|
|
 |
Te kilka słów, które możesz wpuścić pod skórę,
czasem ważą tyle, że mogę tego nie unieść,
to musi być lepsze niż jutro i pojutrze.//Onar
|
|
 |
Proszę daj mi ten tlen na dzień, daj mi płomień.
Bądź cudotwórczynią i rozpal we mnie ogień.//Rover
|
|
 |
Tak naprawdę źle jest już tylko wieczorami. To wtedy gdy zapadnie zmrok, a każdy schowa się w swoich czterech ścianach dopada mnie coś na kształt tęsknoty. To w tych chwilach odczuwam tak wielki brak jego osoby w moim życiu. Wtedy zauważam, że od dawna już do mnie nie dzwoni, nie pisze, nie opowiada mi o swoim dniu i nie pyta czy ciągle za nim tak bardzo tęsknię. Siedzę sama, włączam różne piosenki i czuję jak bardzo brakuje mi jego ciepła. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Nasze zdjęcia to zwyczajnie za mało. Ja potrzebuje jeszcze raz, od nowa odczuć jak to fantastycznie było zasypiać w jego ramionach. I nie wiem co dalej, nie wiem jak ściągnąć go do mnie z powrotem. Och. Dobrze, że później przychodzi noc, a jeszcze później ranek. Nadchodzi nowy dzień i na te kilka godzin odrywam się od uporczywego uczucia pustki oraz staram się zapomnieć, że ciągle jeszcze w stu procentach nie mogę poradzić sobie z jego nieobecnością. / napisana
|
|
 |
"Brak rozmów zmienia ten świat w popiół spraw spalonych w ogniu, ma smak stoczonych walk, bez głoszonych prawd, traci swój smak niezależnie od miejsca na podium. "
|
|
 |
"Jeśli coś bywa pewne, nie jest pewne na bank,
jeśli łzy bywają rzewne, wcale nie chcesz płakać.
Jeśli bywa, że wierzysz, czasem ręce składasz, a jeśli zaraz potem grzeszysz, to nie jest wiara.."
|
|
 |
Chce przekroczyć próg i mnie dotknąć.../Buka
|
|
 |
Sam na sam z natłokiem myśli ..//naga_prawda
|
|
 |
Co ja miałam zrobić? Odchodził i był pewien, że właśnie tego chce, nie słuchał moich argumentów, nie chciał mojej pomocy. Wolał odejść, a ja byłam bezsilna. Błagałam go żeby został, ale na marne. Wszystko co mówiłam do niego jakby odbijało się o ścianę. Czułam się taka mała, słaba, a bez niego nie potrafiłam oddychać. Bez niego wszystko było bez sensu, bolało mnie serce, płuca, dusza, całe ciało. A najbardziej bolał fakt, że traciłam cały swój świat, który zamknięty był w jego osobie. Nikt mi nie mógł pomóc, czułam się tak cholernie źle. Wszędzie zostawiałam swoje łzy i nie wiedziałam jak mam poradzić sobie z okropnym bólem. Zapłaciłam za miłość ogromną cenę, ale nie żałuję, że miałam okazję kochać. Żałować mogę tylko tego, że w tak beznadziejny sposób to wszystko się skończyło. I pewnie nie daruję sobie nigdy, że nie mogłam nic z tym zrobić. / napisana
|
|
|
|