 |
Hardcore w duszy,w bani Meksyk.Masz kompleksy? Schowaj je na potem. Zdechnę na sto procent, będę żył na sto procent./Sobota
|
|
 |
Nikt nie lubi plotek na swój temat, szczególnie tych, w których spełniają się nasze największe marzenia...
|
|
 |
Spróbuj odebrać jakąś rzecz człowiekowi, który sądzi że wszystko straci, a pozwolisz mu uświadomić sobie, że ma jeszcze coś bardzo cennego.
|
|
 |
teraz? nie chce żeby wracał.. gdzieś tam wewnątrz czuję, że wszystko wraca do normy, że jestem w stanie pogodzić się z jego odejściem ale nie dam o sobie zapomnieć, teraz będę robić wszystko by zaczął żałować swojej decyzji, dalej zacznę niszczyć włosy czarną farbą tylko dlatego, że uwielbiał ten kolor, będę robić te mocne kreski na oczach i śmiać się najgłośniej jak będę potrafiła bo lubił mój śmiech. będę na każdym melanżu tam gdzie on, będę łazić za nim krok w krok i tak perfidnie udawać, że jest mi obojętny. obiecuję sobie, że jeszcze wróci z podkulonym ogonem a wtedy przyjmę go i potraktuję dokładnie tak samo jak on mnie. moimi uczuciami się nie bawi.
|
|
 |
|
-Nie znam go. -Ej, młoda. Przecież to Twój były. -Widzisz, kiedyś wiedziałam o nim wszystko. W ciemno poszłabym za nim w ogień, bo byłam przekonana, że warto. Nie chodziło o to, że znałam jego ulubiony kolor czy rozmiar ciuchów. Chodziło o to, że mogłam przewidywać jego zachowania w danej sytuacji, dobrze wiedziałam co go irytuję, a co cieszy. Przecież rozumieliśmy się bez słów i był tak cholernie bliski, rozumiesz. -Więc jednak go znasz. -Już nie. Patrząc na niego, oczy poznają, serce nie. Staliśmy się sobie obcy już dawno temu. Nie wiem kim jest teraz, wiem kim był wtedy, ale to nieaktualna postać./esperer
|
|
 |
Bardzo wtedy tęskniłam, ale najgorsze było udawanie, że nie tęsknię.
|
|
 |
sto lat ? dla mnie mogłabyś żyć więcej, bo jeśli bym Cię stracił, to stracił bym też Serce | Rejsu.
|
|
 |
Obiecaj mi, że pewnego dnia, będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś, a później wracać.. znowu do siebie..
|
|
 |
Obiecaj mi, że pewnego dnia, będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś, a później wracać.. znowu do siebie..
|
|
 |
Nie chcę już myśleć to wszystko jest tak dziwne
Ten kraj, to miejsce, miało być przecież inne
Gdy patrzę w Twoje oczy może wciąż jestem naiwny
Lecz gdy patrzę w nie czuję, że minie wszystko co jest złe
Lecz nic nie zostało z moich marzeń z moich planów zobacz
Mam dosyć iść tak gdzieś bez planów, wciąż od nowa
Zaczynać coś, nie kończyć, pomyśl o nas
Naprawdę ciężko będzie nam się nie rozłączyć
|
|
 |
Było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów
Tyle emocji złych, naprawdę mocnych słów i
Nieudanych prób, przegranych, ciężkich prób
Naprawdę cieszę się, że patrzę w Twoje oczy znów
Że rozmawiamy dziś, dziękuję, że dziś przyszłaś tu
Bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne
Naprawdę kocham Cię, naprawdę
|
|
 |
Czy dostałaś kiedyś wszystko, czego pragnęłaś? I wtedy zrozumiałaś, że nie o to ci chodziło?
|
|
|
|