 |
Znowu byłam na imprezie, znowu budzę się z kacem, tylko, że niczym jest ten normalny w porównaniu z moralnym. Przegięłam. Jego nie było, za to byli inni kolesie. Zjebałam, perfekcyjnie zjebałam./esperer
|
|
 |
Jeśli mu zależy, to mnie nie zrobi w chuja. Jeśli mu nie zależy, to i tak nie mam to wpływu, więc niech się buja z tą burą suką./esperer
|
|
 |
Ziomuś, posłuchaj mnie uważnie. Nie jestem już Twoim kochaniem, niczego już dla Ciebie nie poświęcę, na Twoje własne pierdolone życzenie. /esperer
|
|
 |
"Pomimo, że każda chwila radości trwa niezmiernie krótko,
a później znika, zawsze jednak zostawia za sobą trwałą nadzieję,
oraz jeszcze trwalsze wspomnienia."
|
|
 |
Ja Ci nic nie powiem, nie jestem wystarczająco silna, ale wszystkiego dowiesz się z moich zachowań. Kiedy piję samotną herbatę, obok łóżka, gdzie Twoja strona jest pusta i zimna. Słuchawki w uszach, a w nich Bonson napierdala o tym,że już niczego nie uda nam się poukładać. Trzęsące dłonie i łzy w oczach. Nie daję sobie zupełnie rady, tęsknię, cholernie tęsknię. Po prysznicu siedzę naga na płytkach, mokre włosy lepią się do policzków, a ja nie potrafię tak po prostu wstać i żyć. Potrafię tylko cierpieć, bo nigdy nie potrafiłam być dla Ciebie ważna. Jeśli chcesz wiedzieć co u mnie, nie słuchaj mnie, patrz na mnie./esperer
|
|
 |
|
Szaro, buro i ponuro. Deszczowo, zimno, nieprzyjemnie. Deszcz nieprzerwale stuka w szyby i parapety. Wiatr zabawia się z kwiatami, kręcą się jak szalone,ale wątpię,że im się to podoba. Ludzie ukryci pod parasolami, okryci w kurtki, kaptury. To ciemna strona jesieni. Czekam na piękną, złotą, pachnącą, zachęcającą do spaceru. Dobrze,że jest w moim życiu mężczyzna promienny niezależnie od pogody, zawsze uśmiechnięty, gotowy do wygłupów, łaskotania, wywoływania u mnie śmiechu, pisków i pozytywnych emocji. A kiedy wybłagam rozejm przytula mnie, a oczy błyszczą .
|
|
 |
Możesz zniknąć, jasne. Nie odzywaj się, proszę bardzo. Spotykaj się z innymi, Twoja sprawa. Rzucaj słuchawką, zrozumiem. Mam tylko nadzieję, że nie będziesz zbytnio zawiedziony, jeśli zamienimy się rolami./esperer
|
|
 |
Zależy mi na nim, naprawdę. Zależy, ale mu nie ufam./esperer
|
|
 |
Ludzie odchodzą, mówią "żegnaj". Czasami po prostu znikają bez słowa wyjaśnień, zabierają swoje bagaże, a nie zabierają swojego zapachu, dźwięku głosu w głowie i wspomnień. Nie zapomną o kubku z wyszczerbionym brzegiem, o wyblakłym zdjęciu czy tej niewielkiej poduszce, na której zwykliście spać razem. Zabiorą Ci wszystko, ale na Twoje posiniaczone, odrapane serce, popatrzą tylko z pogardą i prychną "to sobie możesz zostawić" ,a to właśnie to, czego teraz chciałabyś się pozbyć. Przecież ten organ zawsze najlepiej czuł się w jego klatce piersiowej. /esperer
|
|
 |
"chce, żeby ją kochał, żeby za nią latał, żeby dzwonił, przychodził pod dom (...),
żeby robił sceny zazdrości i żeby chciał pójść za nią choćby do piekła. a ona będzie dla niego raz zła,a raz dobra. raz będzie mu się dawać, a raz odbierać... żeby zgłupiał do reszty, żeby nigdy, w żadnej chwili nie wiedział, czego po niej może się spodziewać. bo ją interesuje tylko gra. i walka.ma paru chętnych, ale oni się nie nadają. są za głupi. i za słabi. dają się wodzić za nos jak dzieciaki... dlatego chce żeby to był właśnie on."
|
|
|
|