|
Może po prostu jeszcze nie dorośliśmy do naszego związku ? A może po prostu nie jesteśmy dla siebie stworzeni ?
|
|
|
Po prostu Twoja wielka,pierwsza miłość minęła. Dużo przecierpiałaś,biłaś się z samą sobą,aby zacząć od nowa,aby odważyć się żyć z kimś innym. W końcu pokochałaś inną osobę,która kocha Cię,docenia,szanuje.Ale już zawsze w głębi serca będzie brakowało Ci tego czegoś.. Już zawsze będziesz tęsknić,bo nie da się wymazać tak utkwionego czasu w głębi Ciebie z dnia na dzień.Nieważne jakbyś walczyła i się starała skupić na nowej osobie- tamta z przeszłości już zawsze będzie Cię nawiedzać..Nie uwolnisz się. Boisz się,prawda? Że znów będzie tak samo.Znów wplątałaś się w niezłe gówno,a tak bardzo się zarzekałaś..Zrozum,dziewczyno.To,że wciąż wspominasz dawną miłość,nie znaczy,że ta nowa jest gorsza,nie bój się,że kochasz go mnie od tamtego.Z czasem wszystko zrozumiesz,po prostu daj sobie czasu..
|
|
|
Wiesz co jest najgorsze? Najgorsze jest to, że gdy wydaje mi się, że robię kilka kroków do przodu tak naprawdę cofam się o kilkanaście do tyłu. I kiedy jestem już pewna, że coś mi się uda, że coś da mi szczęście - to sypie się szybciej niż mogłoby się wydawać.
|
|
|
Nie za wszystko da się przeprosić, ale wszystko można wybaczyć. Nie wszystko można naprawić, ale wszystko można zacząć od nowa.
|
|
|
"Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc."
|
|
|
"Kocham spać. Moje życie ma skłonność do rozpadania się na kawałki kiedy jestem obudzony."
|
|
|
"I spotkasz jakiegoś jego. Gromadzisz te przypadkowe pocałunki. Uczysz się na pamięć kształtu jego głowy, żeby - kiedy odejdzie - umieć uformować poduszkę”
|
|
|
Kto ją obdarzył taką delikatnością? Musi jej być bardzo nielekko. W życiu tym, w świecie tym.
|
|
|
Najlepsze miejsce na świecie - pomiędzy lewym a Twoim prawym ramieniem...
|
|
|
Inaczej się śpi, gdy mamy komu powiedzieć dobranoc i dzień dobry.
|
|
|
Myślę o tym, że potrafimy na siebie wrzeszczeć, popychać się, uzależniać i rzucać przedmiotami, wyzywać się i dosrywać sobie nawzajem, długo się do siebie nie odzywać z powodu permanentnej nieprzytomności, uciekać sobie nawzajem z oczu. Tylko po co.
|
|
|
Niszczysz mnie i troszeczkę siebie. Krecisz mnie jak chcesz, a ja udaję, że Ci wierzę. Męczysz się, ale nie potrafisz zrezygnować, bo tylko ja pozwalam Ci ciągle do siebie wracać. Żadna inna nie jest na tyle głupia żeby nabierać się na Twoje słowa. Cóź ja już chyba się uodporniłam, a Ty stałeś się przyzwyczajeniem i chyba tylko po to nadal chcę mieć Cię obok. Wiem jak bardzo w tej chwili mylę się tak myśląc, ale nic na to nie poradzę.
|
|
|
|