 |
Moje życie nie jest idealne, ale nie wyobrażam sobie, by w tym nieidealnym życiu zabrakło Ciebie.
|
|
 |
To już nie motylki, a szerszenie budzą się w moim brzuchu na Twój widok. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Beznadziejnie jest myśleć wciąż o Tobie wiedząc, że Ty mnie nawet nie wspominasz. / sztanka__lovuu
|
|
  |
nie chcialam zeby to zabrzmialo tak wrednie ale powoli zblizalam sie do kresu wytrzymalosci, jesli chodzi o przylepiony do ust usmiech i udawanie ze nie trzese sie cala w srodku. Zdecydowanie wolalam by moi przyjaciele myśleli ze mam zespol napięcia przedmiesiaczkowego niz ze jestem na skraju wytrzymalosci nerwowej.
|
|
  |
Powieki od placzu zmęczone opadają. Masz dosyć tego dnia, który był okrutny. osoba. na której Ci zależało ma Cię głęboko w dupie. Dzień się kończy i masz nadzieję, że kolejnego już nie będzie. Codzienny cykl kiedy lezysz już w łóżku. [ gieenka ]
|
|
  |
Chcę zostać tą zimną suką, bez żadnych uczuć. Bez odczuwania braku faceta. Nie chce ich. Dlaczego? Bo to faceci. tego nie ogarniesz. [ gieenka ]
|
|
  |
z procentami we krwi miałam odwagę mu powiedzieć co czuje, a On? A On wiesz Ja muszę lecieć. Faceci cholera jasna.. ;x [ gieenka ]
|
|
  |
Wszystko kręci się jak pozytywka. W kółko ta sama melodia.
|
|
  |
na początku naszej znajomości postawilam 1 warunek. Bez uczuć. Byłam po nieudanym związku. Spotykaliśmy się było wszystko w porządku. Palilismy razem papierosy, aż do czasu kiedy mu odmówiłam pierwszego szluga. " O co ci chodzi? " O nic mi nie chodziło poprostu " rzucam to " odpowiadalam za każdym razem kiedy próbował mnie namówić. W jego towarzystwie czułam się dobrze. Naprawdę. Kiedy nie chciałam palić od dmuchal mi na usta dymem, zaciagalam się za każdym razem. Miałam rzucać... Kiedy blisko przystawil usta do moich, dmuchajac pocałował mnie lekko. Poczułam to coś. Poddanie się chwili. z ostatnim buchem, zbliżył się jeszcze bliżej, rozchylil me usta językiem i całował namiętnie, a ja nie potrafilam się oprzeć. Teraz podchodzę do niego z dystanesem, nie moge go chcieć. Nie chce go chcieć. [ gieenka ]
|
|
  |
Jesteś taka piękna, że nie wierzę, że strasz.
|
|
|
|