 |
Żyjemy w świecie gdzie na nie odpisanie na sms'a lub niezadzwonienie jest dobrym pretekstem do rozpoczęcia wojny .
|
|
 |
każdy jest inny, ale wszyscy chcą miłości.
|
|
 |
On powraca i pyta jak gdyby nigdy nic: "Cześć, pamiętasz mnie?" Odpowiedz jest prosta: "Cześć, pamiętam jak odchodziłeś".
|
|
 |
Serce zostawiło mi kartkę na biurku, że się wyprowadziło.
|
|
 |
Może jestem niepoprawna, szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. Ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży, o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawania sobie miłości. Marzę realnie. Pragnę porannej kawy w pośpiechu. Krótkich i treściwych sms'ów od czasu do czasu i pocałunków. Nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu, wystarczyły by mi te w czasie przerwy na korytarzu.
|
|
 |
Bo 'lubić' do kwadratu znaczy 'tęsknić', wiesz ?
|
|
 |
'Zdradę jesteś w stanie wybaczyć. Bo Ci zależy. Bo nie chcesz go stracić. Ale świadomości, i cichych szeptów Twojej podświadomości w kółko powtarzającej Ci, że dotykał jej dokładnie tak samo jak Ciebie - nie uciszysz.'
|
|
 |
Wszystkim moblowiczką NAAJLEPSZEGO
|
|
 |
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I nie chodzi mi o wygląd. Inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. Kiedy czytam książkę, on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale. Co mi się nie podobało… Co bym zmieniła… Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Tak samo, gdy jestem smutna. Robi mi herbatę, siada naprzeciwko i wpatruję swoimi oczami. Polubiłam jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu, w którym żyję..
|
|
 |
W jego uśmiechu ukryte było szczęście, maleńkie fragmenciki szczęścia uzależniające drugiego człowieka od niego. W oczach skrywało się lipcowe niebo, ogrzewające nawet w najmroźniejszy zimowy wieczór. A serce ? Jego serce biło równo z moim, co znaczyło więcej niż tysiąc słów...
|
|
 |
Przytuliłam się do niego, wciągając głęboko do płuc jego zapach, tak jakbym mogła zatrzymać go w sobie tyle, by mi starczyło na następne dni, kiedy będę za nim tęsknić.
|
|
 |
lubię to , że gdy wracam do domu a mama pyta:' gdzie byłaś ? ' , tato uśmiecha się i odpowiada jej za mnie: ' nie pytaj gdzie, spytaj z kim - popatrz na jej iskierki w oczkach'.
|
|
|
|