 |
najbardziej boli wtedy kiedy chcesz jak najlepiej, starasz się, by nie utracić dobrych kontaktów a ktoś kurwa wyskakuje, że odegrałaś zajebistą ściemę , choć tak naprawdę wyrażałaś swoje uczucia i byłaś szczera. chyba powinnam przemyśleć kwestię występowania w teatrze skoro podobno tak doskonale mam rozwinięty 'talent aktorski' ./retrospekcyjna
|
|
 |
-ej Kuba, ja idę do komunii, więc czekaj tu! -..też bym poszedł, głodny się robię..;d
|
|
 |
nie lubię być nie obok Ciebie ;
|
|
 |
nie, nie jestem zła . jestem wkurwiona. /retrospekcyjna
|
|
 |
nie jestem dobrą aktorką . nie lubię grać na uczuciach innych . nienawidzę ranić ludzi , a teraz nienawidzę siebie. chciałam , by było dobrze, chciałam pocieszyć. chyba czas najwyższy się zmienić, co z tego, że na gorsze. zadowolony?! /retrospekcyjna
|
|
 |
gdyby nie moblo, pewnie bym zwariowała. gdyby nie on, pewnie bym nie pisała.
|
|
 |
może to jest odpowiedni czas, by skończyć ze sobą?
|
|
 |
-Barrrtek! zimno mi! -co? głodna jesteś? / haha 'rozmowa' z kumplem:D
|
|
 |
kocham ciemność. kocham spędzać noce przy umywalce pełnej krwi. kocham dźwięk żyletki przecinającej moją skórę, moje żyły. kocham zapach krwi, mojej krwi. uwielbiam ból, i dochodzę do wniosku, że chyba kocham cierpieć. czy to złe? czy powinnam zapisać się do jakiegoś świrologa? przecież ranienie siebie nie jest niczym złym, niczym.. przynajmniej dla mnie.
|
|
 |
czuje się taka bezradna.. przecież.. nie mogę zabronić ci kochać jej.. nie mogę! a tak bardzo chciałabym, abyś kochał mnie. nie wiem co robić, już nie mam sił walczyć o ciebie.. to jest zbyt trudne widząc twoją miłość do niej. a przecież jeszcze ostatnio mówiłeś że kochasz, że kochasz mnie! proszę wróć.
|
|
 |
kolejny raz z rzędu, wypijając w sylwestra kieliszek szampana, obiecasz sobie, iż w tym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona, gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.
|
|
|
|