głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lovedancex33

rozpierdoliliśmy system tą miłością  kocie.   3

shitt dodano: 19 stycznia 2012

rozpierdoliliśmy system tą miłością, kocie. < 3

A najgorsza jest ta bezsilność  że nie możesz zrobić kurwa nic  by było tak jak dawniej.

shitt dodano: 19 stycznia 2012

A najgorsza jest ta bezsilność, że nie możesz zrobić kurwa nic, by było tak jak dawniej.

Choć kochałaś to wkurwiało Cię już jego zachowanie.  Ciągle miałaś nadzieje  że jeszcze się coś zmieni  on nigdy nie potrafił Twoich starań docenić  Teraz ciężko przeprasza  prosi o drugą szansę   przemyśl  nie bądź naiwna  przecież to zwykły frajer.

shitt dodano: 19 stycznia 2012

Choć kochałaś to wkurwiało Cię już jego zachowanie. Ciągle miałaś nadzieje, że jeszcze się coś zmieni on nigdy nie potrafił Twoich starań docenić Teraz ciężko przeprasza, prosi o drugą szansę, przemyśl, nie bądź naiwna, przecież to zwykły frajer.

nie udało jej się uciec.  ej! nie! nie możesz. krzyknęła czując jak chwyta ją w talii.  a właśnie że mogę  księżniczko. szepnął do ucha i porwał na ręce. ona oplatając swoje dłonie wokół jego szyi machała nogami. niósł ją tak przez pół miasta. biegł dość szybko. wiatr rozwiewał jej czarne loki a wchodzące słońce nadawało jeszcze większej magii jego oczom  w których stale zatapiała wzrok.  no nie wyrywaj się tak  zaraz będziemy na miejscu. mówił ze śmiechem. po chwili dotarli na małą łąkę. zieloną  obsypaną kwiatami i budzącą się do wiosennego życia. położył ją delikatnie wśród malutkich fiołków i zaczął całować. nic nie miało dla nich znaczenia. widzieli tylko siebie. nic poza tym

shitt dodano: 27 grudnia 2011

nie udało jej się uciec. -ej! nie! nie możesz. krzyknęła czując jak chwyta ją w talii. -a właśnie że mogę, księżniczko. szepnął do ucha i porwał na ręce. ona oplatając swoje dłonie wokół jego szyi machała nogami. niósł ją tak przez pół miasta. biegł dość szybko. wiatr rozwiewał jej czarne loki a wchodzące słońce nadawało jeszcze większej magii jego oczom, w których stale zatapiała wzrok. -no nie wyrywaj się tak, zaraz będziemy na miejscu. mówił ze śmiechem. po chwili dotarli na małą łąkę. zieloną, obsypaną kwiatami i budzącą się do wiosennego życia. położył ją delikatnie wśród malutkich fiołków i zaczął całować. nic nie miało dla nich znaczenia. widzieli tylko siebie. nic poza tym

Pamiętam jakby to było dziś. Wracałam zapłakana do domu i nagle jakaś mała dziewczynka zaczepiła mnie  pytając czy nie mam lizaka. Była dokładnie identyczna jak ja w jej wieku  jasne blond włoski upięte w słodki koczek  niebieska sukieneczka i białe skarpetki z falbanką na górze  na których świetnie wyglądały malutkie śliczne lakierki.   Nie mam  przepraszam.   ocierając łzy  kucnęłam tuż przed nią.   Dlaczego pani płace  coś się stało?   powiedziała cieniuteńkim głosem  owijając moją szyję swoimi rękoma.   Jak będziesz w moim wieku to zrozumiesz  teraz wracaj do swojej ukochanej piaskownicy  rób babki ulubionym wiaderkiem i nie zapomnij spóźnić się na smerfy.   uśmiechnęła się do mnie tak prze słodko  że i mi samej oczy zaczęły się świecić  przypomniało mi się moje dzieciństwo  ulubione wieczorynki  malinowy budyń na kolację.   On panią na pewno kosia  tak jak kubuś kosia prosiacka.   krzyknęła znikając gdzieś między blokami.

shitt dodano: 27 grudnia 2011

Pamiętam jakby to było dziś. Wracałam zapłakana do domu i nagle jakaś mała dziewczynka zaczepiła mnie, pytając czy nie mam lizaka. Była dokładnie identyczna jak ja w jej wieku, jasne blond włoski upięte w słodki koczek, niebieska sukieneczka i białe skarpetki z falbanką na górze, na których świetnie wyglądały malutkie śliczne lakierki. - Nie mam, przepraszam. - ocierając łzy, kucnęłam tuż przed nią. - Dlaczego pani płace, coś się stało? - powiedziała cieniuteńkim głosem, owijając moją szyję swoimi rękoma. - Jak będziesz w moim wieku to zrozumiesz, teraz wracaj do swojej ukochanej piaskownicy, rób babki ulubionym wiaderkiem i nie zapomnij spóźnić się na smerfy. - uśmiechnęła się do mnie tak prze słodko, że i mi samej oczy zaczęły się świecić, przypomniało mi się moje dzieciństwo, ulubione wieczorynki, malinowy budyń na kolację. - On panią na pewno kosia, tak jak kubuś kosia prosiacka. - krzyknęła znikając gdzieś między blokami.

Siedziała na jego łóżku  patrzyła  jak się przebiera. Lubiła jego umięśnione plecy i szerokie ramiona. Spojrzał na nią i zaśmiał się na widok jej zagryzionych warg. 'Mała  nie napalaj się tak.' Mruknął i rzucił w nią koszulką. 'Chodź tu.' Warknęła cicho i uniosła brew. Nie zrobił żadnego kroku  tylko patrzył z szelmowskim uśmiechem. 'Nie  to nie.' Powiedziała i położyła się na brzuchu. Po krótkiej chwili poczuła jego dłonie na plecach. Wtuliła się w niego. 'Wiesz co?' Szepnęła. 'Odnalazłeś mnie. Albo raczej...ja odnalazłam się w Tobie.' Powiedziała  chowając twarz w jego szyi. Pocałował ją. Delikatnie  z uczuciem  które przepływało między uderzeniami ich serc. Wbił tępy wzrok w sufit. Czuł  jak spokojnie przy nim oddycha. Nie chciał jej nigdy skrzywdzić. Za bardzo ją kochał. Ale stało się. Poczucie winy rozpierdalało mu płuca. Będzie musiał w końcu odejść. Zostawić ją z milionem pytań na ustach i z zaszklonymi źrenicami.

shitt dodano: 27 grudnia 2011

Siedziała na jego łóżku, patrzyła, jak się przebiera. Lubiła jego umięśnione plecy i szerokie ramiona. Spojrzał na nią i zaśmiał się na widok jej zagryzionych warg. 'Mała, nie napalaj się tak.' Mruknął i rzucił w nią koszulką. 'Chodź tu.' Warknęła cicho i uniosła brew. Nie zrobił żadnego kroku, tylko patrzył z szelmowskim uśmiechem. 'Nie, to nie.' Powiedziała i położyła się na brzuchu. Po krótkiej chwili poczuła jego dłonie na plecach. Wtuliła się w niego. 'Wiesz co?' Szepnęła. 'Odnalazłeś mnie. Albo raczej...ja odnalazłam się w Tobie.' Powiedziała, chowając twarz w jego szyi. Pocałował ją. Delikatnie, z uczuciem, które przepływało między uderzeniami ich serc. Wbił tępy wzrok w sufit. Czuł, jak spokojnie przy nim oddycha. Nie chciał jej nigdy skrzywdzić. Za bardzo ją kochał. Ale stało się. Poczucie winy rozpierdalało mu płuca. Będzie musiał w końcu odejść. Zostawić ją z milionem pytań na ustach i z zaszklonymi źrenicami.

On  to koniec . Poszła nad Wisłe. płakała krzyczała piła  przeklinała. nie wyobrażała sobie bez Niego życia. On był jej życiem. dla niego codziennie wstawała z uśmiechem na twarzy z myślą  że żyje dla Niego. Nie wytrzymała tępa. gdy usłyszała dźwięk sygnału wiadomości rzuciła telefon do rzeki. nie miała dla kogo żyć. Wstała. podbiegła do brzegu. zacisnęła pięści  zatkała nos i rzuciła się do wody. ostatnia łza stoczyła się jej po policzku. Następnego dnia policja znalazła ciało dziewczyny. Zgon nastąpił około godziny 2. Były chłopak przyszedł do rodziców i powiedział: przepraszam. to mój brat pisał do swojej dziewczyny  że to koniec. Nie ja. Ja ją kocham. Wybuchł płaczem

shitt dodano: 27 grudnia 2011

On- to koniec . Poszła nad Wisłe. płakała,krzyczała,piła, przeklinała. nie wyobrażała sobie bez Niego życia. On był jej życiem. dla niego codziennie wstawała z uśmiechem na twarzy z myślą, że żyje dla Niego. Nie wytrzymała tępa. gdy usłyszała dźwięk sygnału wiadomości rzuciła telefon do rzeki. nie miała dla kogo żyć. Wstała. podbiegła do brzegu. zacisnęła pięści, zatkała nos i rzuciła się do wody. ostatnia łza stoczyła się jej po policzku. Następnego dnia policja znalazła ciało dziewczyny. Zgon nastąpił około godziny 2. Były chłopak przyszedł do rodziców i powiedział: przepraszam. to mój brat pisał do swojej dziewczyny, że to koniec. Nie ja. Ja ją kocham. Wybuchł płaczem

Byłam z psem na spacerze. Całą drogę myślałam o Tobie  w głowie miałam setki pytań jednym z nich było 'napisać czy nie napisać?' . Nagle mój mózg się wyłączył. To było w tym samym momencie  w którym zauważyłam Ciebie... i ją. Obściskiwaliście się i namiętnie całowaliście  a na domiar tego  to było pod naszym drzewem. Moje serce rozpadło się na miliardy kawałków.

shitt dodano: 27 grudnia 2011

Byłam z psem na spacerze. Całą drogę myślałam o Tobie, w głowie miałam setki pytań jednym z nich było 'napisać czy nie napisać?' . Nagle mój mózg się wyłączył. To było w tym samym momencie, w którym zauważyłam Ciebie... i ją. Obściskiwaliście się i namiętnie całowaliście, a na domiar tego, to było pod naszym drzewem. Moje serce rozpadło się na miliardy kawałków.

Już nie sprzątam u siebie w pokoju   bo po co . i tak nie wpadniesz niespodziewanie   nie rozwalisz się na moim łóżku i nie zażądasz wielkiego buziaka . rano nie pociągam rzęs tuszem   bo przecież i tak wiem   że nie spotkam cię przypadkiem na jednej z ulic . zapominam o telefonie   bo przecież już nie napiszesz . zatykam uszy i nie chcę nic słyszeć bo i tak wiem   że już nigdy nie podejdziesz i nie szepniesz :   moja .

shitt dodano: 27 grudnia 2011

Już nie sprzątam u siebie w pokoju , bo po co . i tak nie wpadniesz niespodziewanie , nie rozwalisz się na moim łóżku i nie zażądasz wielkiego buziaka . rano nie pociągam rzęs tuszem , bo przecież i tak wiem , że nie spotkam cię przypadkiem na jednej z ulic . zapominam o telefonie , bo przecież już nie napiszesz . zatykam uszy i nie chcę nic słyszeć bo i tak wiem , że już nigdy nie podejdziesz i nie szepniesz : - moja .

Było jakoś koło pierwszej w nocy. zadzwoniłam do Ciebie zaspanym głosem mówiąc byś wymyślił imię dla dziecka. przez chwilę nie mogłeś nic wykrztusić po czym powiedziałeś: ' czemu Ty płaczesz ? i jakiego dziecka   czy ja o czymś nie wiem ? '. zmarszczyłam czoło robiąc dziwną minę po czym dodałam: ' tak   nie wiesz o tym   że jestem zaspana i gram w simsy  idioto!'. myślałam   że w tym momencie rozniesiesz mnie przez słuchawkę  drąc się i rzucając kurwami. siedziałam przed komputerem śmiejąc się i faktycznie już płacząc   ze śmiechu. uwielbiam dostarczać Ci takich emocji w środku noc..

shitt dodano: 27 grudnia 2011

Było jakoś koło pierwszej w nocy. zadzwoniłam do Ciebie zaspanym głosem mówiąc byś wymyślił imię dla dziecka. przez chwilę nie mogłeś nic wykrztusić po czym powiedziałeś: ' czemu Ty płaczesz ? i jakiego dziecka , czy ja o czymś nie wiem ? '. zmarszczyłam czoło robiąc dziwną minę po czym dodałam: ' tak , nie wiesz o tym , że jestem zaspana i gram w simsy, idioto!'. myślałam , że w tym momencie rozniesiesz mnie przez słuchawkę, drąc się i rzucając kurwami. siedziałam przed komputerem śmiejąc się i faktycznie już płacząc - ze śmiechu. uwielbiam dostarczać Ci takich emocji w środku noc..

dzisiaj włączyłam jedną piosenkę. tą moją ukochaną  która towarzyszyła mi przez całą zeszłoroczną jesień i początek zimy. pamiętam jak w chłodne popołudnia po szkole uciekaliśmy do pobliskiej knajpki na gorącą pizzę. kłóciłam się z nim o miejsce przy ciepłym kaloryferze. w rezultacie i tak mocno mnie do siebie przytulał ogrzewając mnie sto razy lepiej i bardziej. ciągle się śmialiśmy  wygłupialiśmy  prowadziliśmy długie rozmowy i nawet nie zauważaliśmy  kiedy już trzeba było się żegnać. nie chciał mi podawać kurtki  która wisiała tuż koło niego ale i ta kazał mi zapinać się pod samą szyję i poprawiał szalik. wychodziliśmy  kiedy na dworze było już ciemno. pozwalał mi trzymać go mocno za ramię  kiedy przechodziliśmy przez nieoświetloną część parku . zawsze wtedy mnie straszył   że ktoś się chowa za drzewami albo za nami idzie. żegnał mnie buziakiem i znikał wbiegając po schodach do autobusu . zostawiał mnie z tą piosenką w słuchawkach  zatęsknionymi już ustami   dłońmi i sercem

shitt dodano: 27 grudnia 2011

dzisiaj włączyłam jedną piosenkę. tą moją ukochaną, która towarzyszyła mi przez całą zeszłoroczną jesień i początek zimy. pamiętam jak w chłodne popołudnia po szkole uciekaliśmy do pobliskiej knajpki na gorącą pizzę. kłóciłam się z nim o miejsce przy ciepłym kaloryferze. w rezultacie i tak mocno mnie do siebie przytulał ogrzewając mnie sto razy lepiej i bardziej. ciągle się śmialiśmy, wygłupialiśmy, prowadziliśmy długie rozmowy i nawet nie zauważaliśmy, kiedy już trzeba było się żegnać. nie chciał mi podawać kurtki, która wisiała tuż koło niego ale i ta kazał mi zapinać się pod samą szyję i poprawiał szalik. wychodziliśmy, kiedy na dworze było już ciemno. pozwalał mi trzymać go mocno za ramię, kiedy przechodziliśmy przez nieoświetloną część parku . zawsze wtedy mnie straszył , że ktoś się chowa za drzewami albo za nami idzie. żegnał mnie buziakiem i znikał wbiegając po schodach do autobusu . zostawiał mnie z tą piosenką w słuchawkach, zatęsknionymi już ustami , dłońmi i sercem

  Siedząc na podłodze w pokoju  graliśmy w 'szczerość albo wyzwanie'. Padło na mnie. Wybrałam szczerość. Po chwili zastanowienia padło pytanie od kolegi.  czujesz coś do Niego?  mówił patrząc na mnie i chłopaka siedzącego obok mnie. To było pytanie o Nim.   poruszył ciężki temat  . Ukradkiem spojrzałam na Ciebie i zobaczyłam w Twoich oczach przerażenie i niepewność. Wszyscy się uśmiechali i z zadowoleniem mówili żebym powiedziała 'tak'   dla nich to była tylko głupia gra. Dla mnie to był bardzo poważny temat. Nie potrafiłam odpowiedzieć na to pytanie. Bo w głowie coś ciągle powtarzało mi że Tak  przecież czuję coś i to nawet dużo  o wiele za dużo niż sobie zakładałam. W tym właśnie momencie chciałam zapaść się pod ziemię i już nikomu więcej nie pokazywać się na oczy.  Chciałam już nikogo nigdy więcej nie pokochać  żeby znowu nie cierpieć i nie okłamywać nawet samej siebie.  Ale to właśnie pytanie sprawiło  że uświadomiłam sobie jak bardzo mi zależy.

shitt dodano: 27 grudnia 2011

- Siedząc na podłodze w pokoju, graliśmy w 'szczerość albo wyzwanie'. Padło na mnie. Wybrałam szczerość. Po chwili zastanowienia padło pytanie od kolegi. "czujesz coś do Niego?" mówił patrząc na mnie i chłopaka siedzącego obok mnie. To było pytanie o Nim. | poruszył ciężki temat |. Ukradkiem spojrzałam na Ciebie i zobaczyłam w Twoich oczach przerażenie i niepewność. Wszyscy się uśmiechali i z zadowoleniem mówili żebym powiedziała 'tak' , dla nich to była tylko głupia gra. Dla mnie to był bardzo poważny temat. Nie potrafiłam odpowiedzieć na to pytanie. Bo w głowie coś ciągle powtarzało mi że Tak, przecież czuję coś i to nawet dużo, o wiele za dużo niż sobie zakładałam. W tym właśnie momencie chciałam zapaść się pod ziemię i już nikomu więcej nie pokazywać się na oczy. Chciałam już nikogo nigdy więcej nie pokochać, żeby znowu nie cierpieć i nie okłamywać nawet samej siebie. Ale to właśnie pytanie sprawiło, że uświadomiłam sobie jak bardzo mi zależy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć