 |
Blizny zasklepiają się szybciej na mrozie,
już to wiem, bo czuję zimny powiew, gdy kiedykolwiek mijasz mnie.
I nie wiem czy to dobrze, kiedy utkwisz wzrok w butach,
gdy masz problem, moje oczy krzyczą - 'spójrz tutaj'!
Więc, patrz na mnie kiedy mówię do Ciebie,
bo nie wiem czy Ty masz armię słów, czy tylko chłód.
Jestem tu, aby zburzyć Twój eden,
bo jeśli mnie w nim nie ma, będę to robić to po sam grób.
|
|
 |
Możesz mieć wszystko a jednocześnie nic. To syf, zapomnienie.
|
|
 |
Niech zgadnę, siedzisz w domu i myślisz o nim, ściskasz telefon co nie dzwoni, pierwsza łza i boli.
|
|
 |
Wierz mi, aż twój głos nagle zniknął i nawet nie było mi specjalnie przykro.
|
|
 |
Dałeś mi serce, ja Ci chciałam dać o wiele, wiele więcej.
|
|
 |
Okazuje się, że można funkcjonować z sercem rozdartym na strzępy. Krew nadal krąży w żyłach, powietrze przepływa przez płuca, synapsy przewodzą impulsy. Ale umiera pasja; ruchy stają się mechaniczne, a głos bezbarwny - zdradzający nieogarnioną wewnętrzną pustkę. | Jodi Picoult
|
|
 |
Był ideałem, dopóki nie zaczął być skurwielem./esperer
|
|
 |
Wyrośniesz z ssania kciuka przed snem, z pluszaków, z dobranocek i wiary w to, że pod Twoim łóżkiem kryją się potwory. Wyrośniesz z dziecinnych problemów, tylko po to,żeby wpierdolić się w nowe, które w przeciwieństwie do starych, porysują Ci tak serce,że będziesz wyć z bólu./esperer
|
|
 |
Kiedy spotkałam Cię po raz pierwszy, nawet przez chwilę nie pomyślałam, że będziesz dla mnie tak cholernie ważny. Patrząc na Ciebie nie wiedziałam, że to Twoją twarz będę widzieć, gdy zamknę oczy. Że każda chwila spędzona z Tobą będzie należała do najlepszych chwil spędzonych w moim życiu. A rozmawiając z Tobą, nie wiedziałam, że Twój głos będzie moim ulubionym dźwiękiem./det
|
|
 |
Marzę o tym, żeby znowu Cię spotkać. Delikatnie głaskać, bawić się włosami. Drapać lekko po plecach, co tak lubisz. Słuchać jak mówisz i jak mruczysz kiedy coś Ci się spodoba. No i obserwować jak zasypiasz, leżąc obok. Niby takie nic, ale na jak długo pozostaje. Potrzebuję tego - nieosiągalnego. I już nie wierzę, żeby istniał jakiś zamiennik tego uczucia. /det.
|
|
 |
sentyment zawsze pozostanie, miłośc niekoniecznie. /det.
|
|
|
|