 |
Wstyd mi czasem za czym tęsknie
|
|
 |
"Zależy mi na niej, cholera. A wiesz co to znaczy, przyjacielu? To znaczy, że ja jestem od niej uzależniony. Ale nie tak jak Ty od fajek. Ja jestem uzależniony od jej uśmiechu, który sam przywołuję na jej wargi. Od rozmów z nią, które ciągną się godzinami a dzięki którym ona staje się weselsza. Od jej radości, która jest dla mnie diablo ważna. Od bycia jej podporą, na której może się oprzeć, gdy opadnie z sił. Od bycia jej Aniołem Stróżem, który unosi ją w górę, kiedy upada na dno. Od patrzenia w jej oczy, roześmiane i pełne czegoś, czego nie jestem w stanie nazwać. Od jej obecności i ciepła, które mi daje.
Dlatego nie chcę jej stracić.
Bo mi na niej zależy, przyjacielu."
|
|
 |
Przez chwilę pomyślałam, że to może początek czegoś czego nigdy nie było, ale czasem lepiej myśleć mniej
|
|
 |
Nigdzie tu nie ma Twojej obecności,
aż szczypie, tyle tu nie Ciebie...
|
|
 |
Nie mówmy o tym, czego nie ma.
Będzie dobrze lub tylko inaczej.
|
|
 |
Wróć do mnie, gdy noc przykryje mnie płaszczem gwiazd. Uśmiechem daj nadzieję, że jeszcze odnajdziemy to, co kiedyś połączyło nas na zawsze. Dotknij mego serca ciepłym słowem i gestem, które wywołują dreszcze tkanek mojego ciała. Zamknij mnie w swoich dłoniach i trzymaj by mieć mnie przy sobie w najciemniejszych zakamarkach życia. Bądź dzis. Jutro. Na zawsze. Nie mów, że nas już nie ma, przecież to nie prawda. Jesteśmy wciaż, tylko proszę uwierz w to i wróć./mr.lonely
|
|
 |
Nie zakochałaś się w nim raz na zawsze. Zakochujesz się za każdym razem, kiedy go widzisz...
|
|
 |
Widocznie któreś z nas jednak już nie potrzebuje rozmowy..
|
|
 |
Chcę dać Ci spokój, Ty daj mi spokój lub dajmy sobie spokój
|
|
 |
"karmiony nadziejami chyba wcale wolę nie jeść"
|
|
 |
...lekarz jest zbędny, nic mi nie pomoże. Przecież
nie wypisze mi Cię na receptę..
|
|
 |
Chciałabym, żeby ktoś gdzieś na mnie czekał
|
|
|
|