 |
|
przypadkowa znajomość czasem potrafi dać nam najwięcej szczęścia.
|
|
 |
|
Ty to przecież znasz, nie muszę Ci tłumaczyć. Znasz te założenia - żeby z niczym się nie spieszyć, nie popędzać, dla naszego dobra, dla dobra naszych serc. Dla nich, a właśnie one przede wszystkim popychają nas do dalszych kroków w zastraszającym tempie, moje łaknie Jego i vice versa. Wszystko ma być powolne i mamy się tym delektować, pierwszymi krokami, pierwszymi kiełkującymi uczuciami, a idziemy do łóżka i jest najcudowniej, i On, On jest najbliżej mnie jak to możliwe, a serce szaleje i pieprzy te zahamowania. Ma jeden warunek - Jego. Tu obok. Teraz.
|
|
 |
|
Budzi się przez moje włosy łaskoczące Go po nosie. Otwiera oczy i nie może przeżyć tego, że wstał, a ja wciąż o czymś śnię. Zaczyna gryźć mnie po brzuchu, a widząc moje momentalnie rozchylone powieki i wściekłe spojrzenie, uśmiecha się najsłodziej na świecie. Zakręca moje loki na swoich palcach mrucząc pytanie, czy Go kocham. Do południa jest na mnie obrażony, kiedy półprzytomna mamroczę Mu o poranku stałe "kocham, kocham, ale daj mi spać".
|
|
 |
|
spójrz w moje oczy,a wyczytasz jak wygląda każdy mój dzień odkąd nie ma Ciebie.
|
|
 |
|
być człowiekiem,takim jak dawniej..
|
|
 |
|
chciałabym widzieć światło nadziei.
|
|
 |
|
oddajesz komuś serce,a zbierasz jego resztki.
|
|
 |
|
choćby nie wiem co-chcę Cię kochać.
|
|
 |
|
widzę,jak spływam na dno,tak jak każda nocna łza.
|
|
 |
|
tak trudno coś zyskać,tak łatwo można stracić..raz,na zawsze.
|
|
|
|