|
I wouldn't hold my breath if I was you, you broke my heart and there's nothing you can do, and now you know, now you know, true friends stab you in the front./bmth - true friends
|
|
|
Uważaj, żeby pewnego dnia nie poczuć za mocno.
Uważaj, żeby pewnego dnia znów nie stracić za wiele.
|
|
|
Napadł mnie.
Miłością
mnie napadł
tak po prostu.
Bez pytania, czy chcę.
|
|
|
Dzisiaj już dla mnie nie istniejesz.
Nie ma nas,
jesteśmy ja i ty.
Szczerze mogę powiedzieć,
że nie jest mi przykro,
że tak to wszystko się potoczyło.
I choć bywały noce
w których wiłam się z bólu
bo tęskniłam - cieszę się,
że to już za mną.
Trochę Ci współczuje,
że w oczach osoby
do której mogłeś przyjść
o każdej porze,
powiedzieć wszystko
co Ci leżało na sercu,
czuć i być się kochanym - jesteś nikim.
|
|
|
Kiedyś Ci opowiem, jak puste były wieczory bez Ciebie, gdy za towarzystwo robiła muzyka, kakao, koc i Twoje zdjęcia. Powiem Ci, jak smakowały moje łzy i tęsknota, której nie dało sie opisać słowami, że nawet pomarańcze traciły smak.
|
|
|
I to w jaki sposób na mnie patrzył, jakbym była tą jedną, jedyną, najbardziej upragnioną. Kochałam jego spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób mnie całował. Samym tylko pocałunkiem sprawiał, że chciało się marzyć i śnić.
|
|
|
Mówisz, że magia nie istnieje? Popatrz w jego oczy, analizując każdą ich plamkę. Spójrz na jego uśmiech. Poczuj jego usta, na swoich.
|
|
|
Uwielbiałam jak chowałeś głowę w moje ramiona, jak z każdą sekundą byłeś coraz bliżej mnie, jak mówiłeś że mnie kochasz, jak śmiałeś się gdy palnęłam coś głupiego, jak stałeś przy mnie tak blisko i słyszałeś moje bicie serca.
|
|
|
Upiłam motyle, potłukłam duszę, zadymiłam umysł. Tak dla ciebie, przez ciebie, bez ciebie.
|
|
|
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawe, po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, a potem wracać znowu do siebie.
|
|
|
Tej nocy niebo wydawało się nie mieć żadnej skazy. Siedziałam na mokrym piasku trzymając za rękę mężczyznę swego życia. W powietrzu szczęście tańczyło z miłością, a ja miałam ochotę krzyczeć, że życie jest piękne
|
|
|
Można udawać, że nigdy się nie kochało. Można traktować wszystkich facetów jak przedmioty. Można spać z tym, a następnego dnia z innym, a najlepiej z obydwoma tego samego dnia. Można więcej pić i więcej palić, chodzić po klubach i rozmawiać z nieznajomymi. Można przestać zwierzać się komukolwiek i wmawiać przyjaciołom, że wcale nie jest z nami tak źle jak im się wydaje.Można zabić sumienie, można udawać osobę tak zimną i obojętną jak tylko się da. Można. Ale nie polecam.
|
|
|
|