 |
Potrzebuję Cię bardziej niż przypuszczałam. Ta samotność wyżera mnie od środka. Upadam. Proszę, bądź. Obejmij mnie swoimi ramionami i nie puszczaj dopóki nie poczuję się lepiej. Albo wiesz co? Nie puszczaj mnie nigdy.
|
|
 |
miałeś mnie kochać, dziś nie robisz już nic. / i.need.you
|
|
 |
Mam niewyparzony język i jestem psychicznie chora. Taką właśnie mnie pokochał. Dlaczego po tylu dniach razem chciał to zmienić? / i.need.you
|
|
 |
waliła głową w mur kilkanaście razy dziennie,
paliła setki papierosów,
piła hektolitry wódki,
łykała psychotropy,
obgryzała paznokcie,
cięła żyły,
nic nie przyniosło takiego ukojenia,
jak jeden jego uśmiech,
z oczami skierowanymi w jej stronę. Wszystko zależało od niego / i.need.you
|
|
 |
Ty nie wiesz, ja się domyślam, bo przecież ma strasznie smutne oczy, i choć uśmiech na twarzy, ja dobrze wiem - coś ją gryzie, nie daje spokoju. / i.need.you
|
|
 |
zapytaj ją, co czuje, gdy widzi go z inną. / i.need.you
|
|
 |
Gdyby patrzę na nas z boku, widzę mężczyznę trzymającego w ramionach małego kotka, zbyt nieszczęśliwego żeby zapłakać
|
|
 |
Czy bycie dla kogoś lepszym niż jest sie w rzeczywistości to kwestia tego ze nam zależy czy udawanie kogoś kim sie nie jest?
|
|
 |
Kiedy się rozstaliśmy mówiąc szczerze, cieszyłam się. Myśląc o tych wszystkich domówkach i imprezach, które mnie czekają uśmiech mimowolnie pojawiał się na twarzy bo ty nigdy mi na to nie pozwalałeś a ja posłusznie słuchałam Cię nie chcąc kolejnej awantury z Twojej strony. Ale za każdym razem kiedy chwiejnym krokiem wracałam nad ranem z imprezy, czegoś mi brakowało. Wielokrotnie wyciągałam telefon ale nie miałam do kogo zadzwonić bo każdy zgonował już w swoim łóżku. Nikt nie okrył mnie ciepłą bluzą odprowadzając pod same drzwi domu. Kiedy w szkole dostałam w końcu pozytywną ocenę z matematyki nie miałam komu się tym pochwalić bo ty zawsze we mnie wierzyłeś. Dopiero teraz zrozumiałam, że tak naprawdę to czym zawsze potrzebowałam jesteś Ty, żadna impreza czy wypalony szlug tylko Twoja obecność.
|
|
 |
nigdy nie miałam prawa Cię mieć, nigdy nie byłeś mój. mogłeś być tylko obok, na chwilę lub zostać na dłużej. nie mogłam żądać abyś został na zawsze, zasypiał myśląc o mnie i budząc się mając moje imię na ustach. Ty nie zawiniłeś, to ja za dużo sobie wyobrażałam.
|
|
 |
Nie podawaj się. Nigdy. Niezależnie ile Cię to kosztuje i jak bardzo odbija się na Twojej psychice. Nie przestawaj walczyć. O wiele bliżej masz do wygranej. Próbuj. Trzy razy, siedem, a nawet dziesięć. Uda się. W końcu poczujesz tę satysfakcję, staniesz na podium i zrozumiesz, że podczas walki odpuszczają tylko słabi. Bo wstydem nie jest próbować, ale w ogóle nie spróbować. [ yezoo ]
|
|
 |
Każdy z nas ma przecież tylko jedną szansę, jedno serce, jedną miłośc, którą może nazwac prawdziwą / i.need.you
|
|
|
|