 |
byłem zgorzkniały i bezsilny, chciałem być z tobą na chwilę
i poznać magię chwil, a dałaś mi wzrok przez wizjer i zamknięte drzwi.
|
|
 |
Jutro ostatni raz powiem to tobie, ostatni raz,
potem nigdy nie rzucę ci prawdą w twarz.
Krople zimnego deszczu studzą ambicje, co jakiś czas,
wirtualne prawdy kreują fikcyjny świat,
nas bruk chłodzi myśli złe, bliskie i odległe,
noc mami czarem za którym nagle bezwiednie biegnę do ciebie.
|
|
 |
Wiele tygodni temu zgasł blask w moich oczach,
widziałem go tylko w źrenicach dziwek po prochach.
|
|
 |
w końcu wyszliśmy na wolność, wyszliśmy na prostą,
ale idzie mi to wolno, razem raźniej, gdybyśmy byli obok,
ale zjebał właśnie razem nam się światopogląd.
|
|
 |
Nie mogę zwlekać z tym, to jeszcze nie moment,
nie koniec, póki monotonia mnie nie wchłonie
dopóki blask oświetla dłonie tułam się po stronach świata,
dopóki jeszcze mam do czego wracać.
|
|
 |
może wcale jej nie znałem, chociaż znali ją chłopcy
z tych tanich domówek, gdzie się piło tanią wódę
potem brało się za szmaty, albo swoje, albo cudze.
|
|
 |
Ma mówić mi gdzie mam iść? A niby dlaczego?
Bo nie chcę jak owca, prawie na rozkaz.
Jeśli coś ma zabierać, to niech zabiera noc nam.
|
|
 |
Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.
|
|
 |
Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś, kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych, spraw istotnych, pasji, przyjaciół, znajomych, innych priorytetów, kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś, kto będzie lgnął do Ciebie, tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna, niepoprawna, nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe, inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia, nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego, o co byłeś, a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te "bo", "ponieważ" i główne powody nie mają żadnego znaczenia, kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu - jestem kurwą, bo mam innego.
|
|
 |
Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli, broni, która Cię nie zawodzi, którą wykorzystasz przeciwko mnie, kiedy Ci się znudzę, gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko, że zbroja działa na zewnątrz, a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej, niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet, bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.
|
|
 |
And when the daylight comes I'll have to go,
but tonight I'm gonna hold you so close.
Cause in the daylight we'll be on our own,
but tonight I need to hold you so close.. / Maroon 5 - Daylight
|
|
 |
Dopiero kiedy jesteśmy wkurwieni mówimy to, czego nie mamy odwagi powiedziec wprost.
|
|
|
|