 |
|
' delikatny makijaż i wygodne ciuchy . tak po prostu by odpocząć od rzeczywistości , by choć przez chwilę pobyć sobą .
|
|
 |
|
- Kocham Cię - zakomunikował nagle.
- Dlaczego nigdy mi tego nie powiedziałeś? - spytałam i sama słyszałam żal w swoim głosie.
- Zdawało mi się że wiesz, bo to chyba było oczywiste. A u mnie słowa się nie liczą. Ja nie kocham słowami.
|
|
 |
|
Siedzę na brzegu zmarnowanego życia.
Zmęczona długimi rejsami po łzach .
|
|
 |
|
Co ty od niego chcesz? Żeby ci codziennie róże przynosił, nie spóźniał się, był punktualny, przyjeżdżał po ciebie, robił sto tysięcy niespodzianek, był miły, kochany, romantyczny, żeby cię zabierał na długie i romantyczne spacery, żeby nie zapominał o tobie, i żebyś zawsze przy nim czuła się kochana. Przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.
|
|
 |
|
Ona śmiała się bez żadnego konkretnego powodu.
Nie było żadnych romantycznych kolacji, wyjazdów do kina czy teatru.
Były spacery w deszczu bez parasola, po chodnikowych dziurach, parkowe wędrówki w towarzystwie komarów, wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami oraz plac zabaw nocą przy blasku księżyca..
|
|
 |
|
- Ciii, nic nie mów. Nie niszcz tej aury, która jest między nami. - Jakiej aury? - Aury niespełnionych marzeń i snów...
|
|
 |
|
Zadzwonił do niej,
żeby powiedzieć o wypadku.
Odebrała z uśmiechem na twarzy
niczego nieświadoma.
Z tym samym uśmiechem wykrzyczała:
*hej! kochanie!*
a on cicho, ledwo mówiąc oznajmił,
że chce jej coś powiedzieć,
ale prosi by się nie denerwowała.
Zatrzęsły się jej ręce.
*Co się stało? Skarbie nic ci nie jest!?*
Była zdenerwowana.
Wyczuł to.
Bał się jej reakcji.
Nie chciał by płakała.
Powiedział tylko krótkie:
*Kocham Cię*
a ona pewna,
że to jeden z jego żartów,
obrażona rzuciła słuchawką.
Na do widzenia dodała tylko:
*Jesteś podły! Kiedyś naprawdę Ci się coś stanie, a ja nie uwierzę!*.
Ona siedziała z telefonem w ręku pewna,
że zaraz znów zadzwoni i przeprosi,
a on leżał na ulicy, płakał i krwawił.
Nie chciał by się martwiła.
Wolał by była obrażona, ale nieświadoma..
|
|
 |
|
I'm with You, I always wanted You to know. That I'm not afraid of anything. When I got You on my own . ♥
|
|
 |
|
Pomiędzy drogą z mojej przeszłości. Pomiędzy liniami mojego żałosnego życia. Stoję twarzą w twarz z moimi wspomnieniami. I pieprzę czas, którego nie mogę się wyprzeć !
|
|
 |
|
Between the road of my past. Between the lines of my worried life. I'm standing face to face with my memories. And fake time which I can't deny !
|
|
 |
|
Zobaczymy to co niewidzialne . ♥ Usłyszymy to co niesłyszalne . ♥ Poczujemy to co nienamacalne . ♥ Połączymy nasze linie papilarne . ♥ Gdzie przeplata się jawa i sen... ♥
|
|
 |
|
Rozmyte wspomnienie z wyblakłych zdjęć . ♥
|
|
|
|