 |
potrzeba mi kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał "dobranoc" i "dzień dobry", kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem, kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach, z kim można czytać książki i oglądać filmy, a później godzinami o nich rozmawiać, kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź.
|
|
 |
Nie wystarcza nam wiary i uciekamy w złudzenia. Nie wszystko da się naprawić, a chwila może zmieniać. / Vixen
|
|
 |
Wiesz co jest najgorsze? świadomość, że nic już dla Ciebie nie znaczę. Wymazałeś mnie ze swojego serca, a może tak naprawdę nigdy mnie tam nie było? Może nas też nigdy nie było? nie było spojrzeń w oczy, za którymi kryły się uczucia, nie było codziennych uśmiechów i każde z nas żyło swoim życiem. Nieprawda. Oddałabym za Ciebie bardzo wiele, a może i nawet wszystko. Z dnia na dzień stawałeś się ważniejszy. Nie mogłam bez Ciebie normalnie funkcjonować. Było ze mną coraz gorzej. Ale to nie to mnie zniszczyło. Najgorzej zabolały Twoje słowa, chłodne żegnaj wypowiedziane jednym tchem i moja ciągła nadzieja. Mogłabym umrzeć, a Ty nawet byś tego nie zauważył. Zabiłeś moje serce. Po co ma żyć, skoro mój mięsień po lewej stronie klatki piersiowej już nigdy nie pokocha ?
|
|
 |
chodzę w podartych spodniach, w dziurawych bluzkach i ze złamanym sercem.
|
|
 |
Potrzebuję uczucia, ale w sumie mogą być browary.
|
|
 |
I tylko ta chwila. Ta jedna chwila szczęścia z tobą mogłaby
uratować wszystko to co we mnie przepada...
|
|
 |
bywa czasem tak, że jedyne czego pragnę to dotknąć Cię choć raz, a chwilę później niepostrzeżenie zniknąć. bywa, że trzeźwość umysłu nie daje mi żyć, że w czasie krótszym niż jedno pstryknięcie palcami, czaszkę z każdej strony miażdży milion kolejnych myśli. bywa, że śmieję się równocześnie płacząc, że z bezradności pięściami uderzam w ścianę, że biorąc w dłoń garść tabletek chcę odejść stąd możliwie na zawsze, ale nie potrafię.. jeszcze nie teraz, nie dziś, kiedy coś w dalszym ciągu pozornie mnie tutaj trzyma. wiesz, bywa, że nie radzę sobie z życiem, które ponoć wciąż mam, a które bez Ciebie, nie ma najmniejszego sensu. / Endoftime.
|
|
 |
Może w końcu pokochamy to życie.
|
|
 |
Biegnę boso, w zimnym deszczu, tworząc mrówkom tsunami z kałuży.Ale to nie ważne. Najważniejsze dokąd biegnę. A biegnę w twoje ramiona.
|
|
 |
I wiem że cokolwiek się stanie, gdzie tylko będziesz, to ja,
bez względu na wszystko też tam będę.
|
|
 |
Brak entuzjazmu odbierasz jak opuszczenie.
|
|
 |
Kochać, to tylko pierwszy, najprostszy etap, podstawa. Później trzeba nauczyć się być z tą drugą osobą, być dla niej.
|
|
|
|