 |
|
wiesz czasem bywa tak, że sam naprawdę nie wiesz dokąd zmierza twój świat. tysiące myśli, słowa ranią tak. ty na kolanach prosisz Boga : daj mi ten znak .
|
|
|
|
z resztą wiesz jak jest, kiedy wszystko traci sens. chcę kogoś osądzić ale to niczyja wina. nie chcę się pogrążać, nie chcę już wspominać, nie chcę o tym myśleć i samego siebie zwodzić. właśnie nadszedł czas żeby z prawdą się pogodzić.
|
|
|
|
złote myśli , które miały nas kierować i obietnice wyrzucone wprost do ognia .
pierwszy raz widziałem taki pożar , nie da rady uratować nic w takich okolicznościach .
trzeba odpuścić , przez jej decyzje , nie dostaniesz drugiej szansy , to ostatni odcinek .
ale podjąłem ostatnią próbę , prosiłem , bo chciałem naprawić , stać się lepszy niż byłem .
nie dało rady , wybrałaś inaczej , teraz trzeba żyć z płomieniem który staje w gardle .
|
|
|
|
bo jeśli coś jest prawdziwe, to nic tego nie złamie, nigdy. poczuj ten ból pragnienia, nie wszystkie są w zasięgu. tu, ktoś nie może przeboleć, że prawda jest po mojej stronie. nie boję się odezwać, tylko nie chce, na tym koniec. powtarzam się, robię to ostatni raz, szkoda zachodu. życie zepsuło nas już dawno, dziś oddalam to, jest mi wszystko jedno, a ty nadal tego nie wiesz, że zawsze jest potrzebny jakiś pretekst za życie. w tym zakresie żaden limit, ty mi tu nie udowodnisz nic, bo miłość i przyjaźń dla mnie, to znaczy, to samo, co żyć.
|
|
|
|
nie ma w tym farmazonów bebe, zrozum !
|
|
|
|
człowiek , może i uczy się na błędach , ale jeśli kocha , to wciąż popełnia jeden i ten sam - ufa , choc już tyle razy się zawiódł .
|
|
|
|
wiem jedno, wiem, w którą stronę iść.
|
|
|
|
niech głowa Cię nie boli, ty śpij, ja o to zadbam.
|
|
|
|
idę o zakład, że wszystko będzie grało, ułoży się kochanie co by się nie działo.
|
|
|
|
nadejdzie czas rozliczeń, to podziękuje wrogom. co by się nie działo to ziomki mi pomogą. z Bogiem dzieciaku, jeśli nie to będzie cienko.ja kocham te osiedla i dostrzegam w nich piękno.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
