 |
Otwierałam go jak puszkę Pandory, powoli, z ogromną precyzją. Miałam świadomość tego, że w śrofku okazać się może ćpunem z ogromnym bagażem doświadczeń, ale pamiętałam także o tym, że otoczyć może mnie ciepłem jak mało kto. Był jedną wielką niewiadomą. / Stostostopro .
|
|
 |
każdy z Nas ma jakąś ranę, każdy jest jakoś skaleczony - czy przez życie, czy przez drugiego człowieka. każdy z Nas chociaż raz nie mógł wytrzymać z bólu, który rozrywał Go od wewnątrz. każdy z Nas płakał w niebogłosy. każdego z Nas zjada frustracja, bo jest bezsilny w danej kwestii. każdy z Nas cierpi - jesteśmy tylko ludźmi - zwykłymi,szarymi istotami, które kochają, nienawidzą, i czują - i właśnie to Nas zabija - uczucia. / veriolla
|
|
 |
'To,że galaktyczny podmuch zniszczy cywilizację,to nie jest dostateczny powód by wybuchać płaczem.'
|
|
 |
może kiedyś... zniknie nienawiść i wszystkie emocje złe, może kiedyś umrze w nas ten pierdolony gniew
|
|
 |
Największa jest miłość matki, druga psa, trzecia kochanki.
|
|
 |
Obracał trzy dziewczyny na raz, każda myślała, że była jedyną, dopóki nie znalazł miłości swego życia. Zaczął planować dzieci, zwariował, gdy dowiedział się, że sam był tylko trzecim.
|
|
 |
Zrobię Ci brzydką krzywdę.
|
|
 |
Są kobiety, wobec których szacunek to jest za mało.
|
|
 |
Pieprzę łzy, jebie płacz. Moją tęsknotą nie wypełnisz dwóch sekund.
|
|
 |
Nie chciałam nic oprócz tej pieprzonej satysfakcji, że zrobię to jak chcę.
|
|
 |
Odrzucenie boli, depresja przy braku zrozumienia zmienia człowiekowi życie w gówno.
|
|
 |
|
Teraz widzę ile popełniłam błędów i jak bardzo potrafiłam ranić osobę, którą kocham. Widzę jak często odpuszczałam, bo brałam ją za pewnik i sądziłam,że zniesie wszystko, bo taki jest jej obowiązek. Kurczę się w sobie, kiedy myślę jak często mogłam naprawiać, a wolałam niszczyć, wybierając kłótnie, pretensje i wieczne fochy. Nie do końca umiałam wyrażać własną miłość, sądząc, że wtedy będę tak cholernie słaba i żałosna, a nigdy nie chciałam taka być. Bałam się kochać otwarcie, bo kiedy coś ukrywamy to potem mniej boli, bo łatwiej się udaję. Nigdy nie powiedziałam mu tego wszystkiego co chciałam, zawsze gdzieś tam w środku się cofałam, bo łatwiej było się obrazić niż przyznać, że sobie nie radzę. Łatwiej było zgrywać obojętność, niż otworzyć mu całe serce. To już nic nie zmieni, nas już nie ma, ale kocham Cię, naprawdę. Przepraszam,że dopiero teraz./esperer
|
|
|
|