|
Ale do końca moich dni nie przestanę Cię kochać.
|
|
|
kocham te historie które układam przed snem, wraz ze łzami. wtedy jesteśmy w sobie tak zajebiście zakochani.
|
|
|
Siedzę na parapecie, w za dużym dresie, w ręku trzymam kubek kakao, które już jest całkowicie zimne. Patrze w gwiazdy i myślę "Czy Ty kiedykolwiek tęskniłeś?" Czy tęskniłeś za moim głosem, oczami, żartami, zapachem, za moją obecnością? Czy Twoje myśli chociaż przez dwie sekundy skupiły się na mnie? Czy tak ja siadałeś na parapecie i rozmyślałeś o mnie? Czy kiedyś powiedziałeś "cholernie mi jej brakuje" ?
|
|
|
Nie wiesz czy w ogóle coś do niego czujesz, a myślisz o nim cały czas.
|
|
|
Nie ważne czy ufasz innym czy nie i tak najbardziej zawiedziesz się na sobie.
|
|
|
Z góry na dół, jak z jedenastego piętra, gdy znasz to uczucie, pękniętego serca.
|
|
|
Te słowa chrzęszczą jak szkło pod podeszwą, chuj z tym jebać to zresztą.
|
|
|
Cieszę się, że nikt z tych najbliższych mi się nie zniszczył, choć życie się waliło, to podnosił się ze zgliszczy.
|
|
|
Niby to samo dzień w dzień i nic się nie zmienia..
|
|
|
Zostanę z niczym, nie doszukując się przyczyn tego, przy czym to wszystko przestanie się dla mnie liczyć.
|
|
|
Zawsze jest powód, choć nie ma wyjaśnień.
|
|
|
|