 |
Rysując marzenia na kartce papieru, uwierzyłam, że się spełnią.
|
|
 |
Wyszła w nocy, w za dużej koszuli, nie zważając na chłód bijący z balkonowych płytek, biorąc wielki haust zimnego powietrza. W jednej ręce trzymała kieliszek z wódką, w drugiej mały kubek z coca colą. Zapach alkoholu docierający do jej nosa, powodował natychmiast odruch wymiotny, jednak starała się o tym nie myśleć. Spoglądając w niebo złożyła sobie urodzinowe życzenia. - No, staruszko. W cudowny sposób spieprzyłaś najlepsze lata swojego życia. Powodzenia w spieprzaniu kolejnych. - wypiła wszystko duszkiem gratulując sobie w myślach, że tak dobrze zniosła ten dzień i po raz kolejny w doskonały sposób udało jej się okłamać najbliższych, że rozpiera ją szczęście.
|
|
 |
Cóż, gdybym kiedykolwiek wcześniej wiedziała, jak to wszystko się skończy, nigdy nie zawahałabym się ani minuty i zrobiłabym to jeszcze sto razy. Nawet gdyby za każdym razem miało boleć bardziej.
|
|
 |
Ale dzisiaj jestem nijaka. Chora, stęskniona. Zaczekana nadzieją i bezgranicznie głupia.
|
|
 |
W tą deszczową noc płaczę razem z niebem.
|
|
 |
Kobieta jest organizmem ultra doskonałym, potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko.
|
|
 |
Już nie wierzę w słońce, chmury, ptaki, drzewa, uśmiechy, łzy. Już nie. Możesz być z siebie dumny, to wszystko dzięki Tobie.
|
|
 |
Raz się jest na dnie, raz się jest na szczycie, oto całe nasze popierdolone życie.
|
|
 |
Tak bardzo mam Cię dość, ale wiem, że Cię kocham i nie potrafię nie lubić.
|
|
 |
Nie pamiętała kiedy ostatni raz odczuwała prawdziwą radość i kiedy śmiała się serdecznie.
|
|
 |
Wiedziała tylko, że znowu jej coś odebrano. Tym razem bezpowrotnie.
|
|
 |
Nie powinnam tkwić w tym beznadziejnym stanie tylko dlatego, że Cię kocham.
|
|
|
|