 |
Błagam! Nie pierdolcie mi głupot, że tak bardzo się o mnie martwicie, bo za dużo piję! Albo kurwa pijcie ze mną, albo zamknijcie mordy.
Z poważaniem, Amen.
|
|
 |
Potrafiłaś godzinami wykrzykiwać mi w twarz każdy mój błąd, trzaskając przy tym drzwiami w spazmatycznym ataku płaczu. Chyba w ostateczności starałaś się histerią sprowadzić mnie na ziemię. Każda na Twoim miejscu by się poddała, rozumiesz? Każda, ale nie Ty. Chyba właśnie to tak bardzo dawało mi do zrozumienia, że Twoje uczucia są prawdziwe. Że chcesz zmienić mnie nie dlatego, że nie jestem taki jak inni, ale dla naszego dobra. A ja nie potrafiłem. Nie umiałem przestać być tą wersją mnie, która zniszczyła nie tylko Ciebie, ale i mnie. Nie docierały do mnie Twoje słowa, a krzyki zapadały w pamięć na mniej więcej kilka godzin, w których potrafiłem nawet płakać przez własną głupotę, żeby za chwilę popełnić ten sam błąd i przepraszać Cię, powtarzając, że to się już przecież nie powtórzy. I dziś, chociaż nie jesteś w stanie się tego nawet domyślić, chciałem Cię właśnie za to przeprosić. Za tą ścianę, którą zbudowałem w sobie i nawet Tobie nie dałem jej wyburzyć. \wieleprzegrałem
|
|
 |
tak to chyba właśnie miłość.jest ważniejszy niż cokolwiek, zawsze jestem obok, pomogę chyba to proste, wiem że jestem oparciem dla niego, wiem że muszę być, przecież mi zależy, wiem też ze nie moge już więcej mu powiedzieć jak bardzo go kocham. nie chcę niszczyć mu i tak chwiejnej rzeczywistosci. nie chcę nigdzie ingerować i tak będe, wytrzymam wszytsko przecież jego szczęście liczy się dla mnie ponad swoje. dlatego mi wystarczą zwykłe spojrzenie czy słowa, zwykłe siema , wystarczy że powie mi szczerze jak u niego jest, że bedzie wiedział że w moich ramionach znajdzie wszytsko czego tylko będzie mu brakowało. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
Zaczęło się tak, że przestały mi się podobać nawet najmilsze niespodzianki, a skończyło się na tym, że przestało cieszyć mnie życie. /s
|
|
 |
składam ręce dziś do nieba i prosze co dzień Boga, żeby nic się nie zjebało, żeby było wszystko dobrze, żeby serce nie bolało.
|
|
 |
moje słabe życie chciałabym zacząć od nowa.
|
|
 |
I to nie mija, rozumiesz? To jest ze mną w każdej chwili, nawet kiedy na choćby moment chcę zapomnieć, chcę skupić się na czymś innym to nawet zwykła kartka w kratkę w przypadkowym zeszycie może mi o Tobie przypomnieć. Tak cholernie nie tęskniłam jeszcze za nikim, nigdy wcześniej. Nikt jeszcze nie doprowadzał mnie do takiego szału swoją nieobecnością. Do nieprzespanych nocy i przepłakanych dni. Nikt nie dał mi aż takiego poczucia bezpieczeństwa, że kiedy znikał z zasięgu moich słów, ja umierałam. Tylko Ty byłeś w stanie dać mi taki ogrom uczuć, że ja sobie bez Ciebie nie radzę za każdym razem, kiedy Cię nie ma. Każda osobna czerwona krwinka, docierająca do mojego serca bez chociażby jednej setnej Twoich słów mnie po prostu boli. Zabija mnie od wewnątrz świadomość, że muszę tęsknić. Że mi na to pozwalasz. Nigdy nie powinieneś pozwalać mi umierać. /dontforgot
|
|
 |
a w piątkową noc stali tak wtuleni w siebie. ona płakała a razem z nią płakało również niebo.
|
|
 |
kieruj się sercem, nie kieruj się gustem, bo kąt wizualny może bardzo często zwodzić, czego później żałujesz a przecież nie o to chodzi.
|
|
 |
"mam w sobie więcej uczuć niż piasku pustynia."
|
|
 |
na siłe dążenie do wymarzonego happy endu .
|
|
 |
dzisiaj spotykamy sie na naszej miłości pogrzebie.
|
|
|
|