 |
Są tacy którym z zasady ręki nie podaje.
|
|
 |
Idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię.
|
|
 |
i znów nie jest tak jak być powinno i znów jej zapach chciałbym mieć na dłoniach...
|
|
 |
Wiele zależy od ciebie, co będzie dalej
jeśli chcesz coś zrobić, stworzyć, zrób to z zapałem
bywamy w bagnie, no i leci powolutku
z dnia na dzień, ogarniamy tak do skutku
atutów wiele, chyba da się zauważyć
więc obudź się, zacznij myśleć, przestań marzyć
mimo szczęścia, hajs, co chcesz
otwórz dłoń i bierz, albo zaciśnij pięść.
|
|
 |
teraz jest okej, wszystko jest chłopaku w normie.
|
|
 |
chociaż życie czasem traci sens
miłość i chęci notorycznie usypia nam stres
takie życie, taki los.
|
|
 |
niełatwe życie, które pozostawia odciski.
|
|
 |
a kiedy szczęście się uśmiechnie ziom, pomóż swemu bratu.
|
|
 |
dla swojaków, nie dla gwiazd
dobrych chłopaków, nie dla szmat
moim żołnierzom na dzielnicach
ludziom honoru zza krat
system gad, twój wróg, mój wróg
mój brat, twój brat.
|
|
 |
Nosząc muzykę w sercu, tak jakby to była matka!
|
|
 |
Znów ten stan, że nie wiem co mam robić,niby wszystko gra i niby o to chodzi.
|
|
 |
Nie mam pojęcia czemu to zrobiłem.Na chwilę zwątpiłem,w ziomków,w siebie,w Ciebie,w rodzinę ,we wszystko...
|
|
|
|