 |
CZ1/ wczoraj,własnie wczoraj dotarło do mnie że nie potrafię już kochać , po prostu nie potrafię.Piszę z kolesiem i niby wszystko jest okej,do czasu aż nie zacznie rzucać do mnie tekstami typu 'kotku' kochanie' czy też podtekstami erotycznymi jeśli należy do tych bardziej śmiałych.Poznaje chłopaka na dyskotece,zwykle jestem już na dobrej bani, tańczymy,śmiejemy się , przytulamy,całujemy,rozmawiamy,czasem dochodzi do czegoś więcej a kiedy rano czytam kolejnego z rzędu smsa od niego zaczynam wkurwiać się iż dałam mu swój numer.Nie odpisuje,nie odbieram, wręcz obrzydza mnie każde kolejne przychodzące połączenie i nawet nie wysilam się na tyle by zapisać go w kontaktach.W końcu jakiś facet podoba mi się tak bardzo że sama podchodzę z nawijką,zaczyna między nami iskrzyć.Na początku jest cudownie,spotykamy się często, jednak z dnia na dzień coraz bardziej zaczyna mnie to nudzić i mimo iż cholernie pociąga mnie fizycznie i niewątpliwie też intelektualnie to zaczynam go olewać.I coraz częściej
|
|
 |
CZ 2 / zachowuję się jak szmata okazując najpierw swoje zainteresowanie a później całkowitą obojętność. I nie chcę tego robić, źle mi z tym
kurewsko,ale nie potrafię już inaczej.Wypaliłam się , on mnie wypalił.Zabił we mnie zdolność do kochania. Zostawił
mnie samą ,całkowicie pustą , wybrakowaną / nacpanaaa
|
|
 |
I pytam jeśli na wolności jest tylu skurwieli to dlaczego najdroższego przyjaciela mi zamknęli..
|
|
 |
Dopóki z Tobą będę, będę cierpieć./esperer
|
|
 |
Kocham go pomimo tego,że mnie rani i zbyt często mam przez niego łzy w oczach. Nigdy nie chciałabym go stracić, chociaż w wieczory takie jak ten, wiem, że serce napierdala bólem z jego powodu./esperer
|
|
 |
Już nie wierzę, że Ci zależy i cokolwiek dla Ciebie znaczę, trochę przykro./esperer
|
|
 |
Oboje popełniamy błędy. Ja jego staram się wybaczyć, on moje wypomina i wykorzystuję za każdym razem, gdy znowu coś spierdoli./esperer
|
|
 |
Chodzi sobie gdzie chcę, kiedy chcę i z kim chcę. Ja dowiaduję się najczęściej jako ostatnia, a potem idę i sama zapijam ryja na jakiejś imprezie. Coraz częściej wlewam w siebie alkohol byleby tylko nie myśleć, że osoba, którą kocham rani mnie coraz częściej. Potem się godzimy i chwilowo jest dobrze, a potem znowu wybucham płaczem z bezsilności. Pozdrawiam mój związek./esperer
|
|
 |
Tak ciężko uwierzyć, że to tylko chwilowy kryzys, bo te momenty już za bardzo bolą, a rany nie chcą się goić, bo ciągle posypujemy je solą./esperer
|
|
 |
Popełniam wiele błędów. Niektóre krzywdzą mnie samą, ale gorsze są te, w których przez moją głupotę cierpią bliskie mi osoby./esperer
|
|
 |
Jeszcze kilkanaście minut i nastąpi Marsz Niepodległości. Zaczynają się drobne fazy, po obrzeżach Warszawy, ale obecność jest obowiązkowa. Mogę nas zatrzymywać, sprawdzać, robić co chcą. My i tak będziemy na tym marszu! 5. | niby_inny
|
|
 |
-Pocałowałaś się z nim?!-Szarpnął mnie za nadgarstek, a ja tylko wzruszyłam ramionami, jedyne co czując to ogromny ból głowy od kaca.-No kurwa, odpowiedz!-Wrzasnął, a ja wybełkotałam.-Nie, nigdy nie zrobiłabym tego mojemu chłopakowi, przecież wiesz.-Widziałam tą ulgę na jego twarzy, a potem mocno mnie do siebie przytulił.-To dobrze, bo inaczej musiałbym dać Ci w ryj.-Boże, jak dobrze mieć takich kumpli, którzy zawsze są gotowi postawić mnie do pionu./esperer
|
|
|
|