 |
żyję absurdami: truskawki na papierze toaletowym, niezapowiedziane kartkówki, koperek w pudełku po lodach algidy, księżyc za oknem formujący się w jajko, Ty.
|
|
 |
|
skoro nic nie czujesz to czemu tak patrzysz?
|
|
 |
|
Załóż słuchawki i wyluzuj, nie Ty jedna straciłaś to na czym Ci zależało . Jest nas więcej .
|
|
 |
zabierając z biurka ołówek walnął się na łóżko bazgroląc coś na kartce. próbowałam się zbliżyć, bez skutku. - zaraz wszystko zobaczysz, marudo. chwila. - rozsiadłam się w nogach łóżkach udając obrażoną i czekając, aż skończy. podał mi papier. coś na kształt serca, nie takiego które pojawia się w edytorze tekstu na alt+3. czysta biola, z tą różnicą, że na Jego rysunku było niczym nabrzmiałe, najistotniejsze części przedstawiały się podwójnie większymi. - dziwne serce. - rzuciłam podpierając brodę ręką. - dziwne? - zaśmiał się. - uważasz, że moje serce, gdy tylko pojawiasz się obok, staje się dziwne?
|
|
 |
zostanę jeszcze na trochę, powalczę, a nuż odzyskam to, czego tak bardzo mi brakuje. może dzięki tej życiowej szarpaninie odbiorę swoje serce, które tak bezwstydnie ukradł.
|
|
 |
|
co ty kurwa odpierdalasz dziewczyno, co ?! od dziś KONIEC. tak po prostu, ewidentnie KONIEC. na zawsze, rozumiesz ? i nie ma że ty jesteś w nim zakochana, że nie chcesz innego i że poza nim świata nie widzisz. z dniem dzisiejszym kończysz płakać z jego powodu, zamykać się na całe dnie w swoim pokoju i olewać wszystko co naokoło ciebie się znajduje. jesteś boginią. jesteś wielka. jesteś cudowna. jesteś jedyna w swoim rodzaju, wyjątkowa, niepowtarzalna, cudowna i żaden popierdolony drań nie ma prawa ci tego odebrać ! ogarnij się w końcu, bo użalaniem się nad sobą nic nie zdziałasz ! wyjdź do ludzi , rób to na co nigdy wcześniej nie miałaś odwagi. życie jest za krótkie, żeby zmarnować je przez jakiegoś skurwysyna w tak młodym wieku, kochana . / mojekuurwazycie
|
|
 |
|
Świat szmat i męskich dziwek. [ciasteek]
|
|
 |
w półmroku leżał na mnie obsypując szyję pocałunkami . nasze splecione dłonie leżały na wysokości mojej głowy . uniósł się i spojrzał mi w oczy . - a pamiętasz , jak powiedziałem ci , że od początku byłaś na mnie skazana ? że to było przeznaczenie ? wtedy naprawdę miałem to na myśli . pomyśl , dlaczego nie zdałaś , czemu potem na początku roku zmieniłaś szkołę na nową i po kilku dniach wróciłaś do starej , czemu nie było miejsc nigdzie indziej , tylko w mojej klasie . . czemu w dniu składania papierów ja wybrałem akurat naszą budę . czemu tamta mnie zostawiła przez co zacząłem być skurwielem , inaczej nie zwróciłabyś na mnie uwagi . - zasłoniłam mu usta dłonią . - przestań , przeznaczenie nie istnieje. - zabrał moją rękę . - to jak to możliwe, że wszystko dookoła zdecydowało o tym , że się spotkamy ? nawet wspólni przyjaciele , którzy nas zostawili samych
|
|
 |
Człowiek, który potrafi rozmawiać z drzewem, nie potrzebuje psychiatry. Niestety sporo ludzi uważa inaczej.
|
|
 |
nic nie poradzę na to , że jestem w stanie wyrecytować twoje kilkadziesiąt ostatnich wiadomości .
|
|
 |
jeżeli kiedykolwiek jeszcze dotkniesz go , suko , obiecuję , że zacznę działać . nie interesuje mnie , że chcesz tylko zatańczyć , pogadać , czy po prostu przywitać . masz zakaz zbliżania się do niego na pół kilometra . sądzisz , że jesteś zajebista bo nie każda może pochwalić się takimi nogami , dupą i biustem , który posiadasz . zgadzam się , ogólnie całokształt masz genialny , ale weź kurwo podbijaj do wolnych facetów . bo jeśli jeszcze raz zobaczę cię przy nim z pieprzonymi kurwikami w oczach , to przysięgam na matkę - rozjebie ci tętnicę swoją szpilką .
|
|
|
|