 |
- poczekam do 10 po. jeśli nie wejdzie to idę. - a jeśli wejdzie 11 po. to co wtedy? - o tym nie pomyślałam. dobra zostanę do 15 po. (...) - ej już jest 15 po. - a jak wejdzie za minute, a mnie nie będzie to co? / rozmowa z koleżanką. xd
|
|
 |
I love you. Cholera jasna! /slowemnieogarniesz
|
|
 |
najpierw na sali pojawiła postać ogromnego misia. byłam zaspana dopiero co wstałam. zza brunatnego niedźwiedzia wychylił się on. tak to był on. - cześć chorowitko. - zamurowało mnie. nie odzywał się od ponad miesiąca. odszedł. miesiąc temu. a teraz był tu. przy mnie. z misiem. - co ty tu robisz? - wydukałam. prawie nikt nie wiedział że jestem w szpitalu. a tym bardziej gdzie. - młoda się wygadała. że trafiłaś do szpitala. a później stanąłem na głowie żeby dowiedzieć się gdzie co i jak. no i jestem. - ale.. - siedź cicho. teraz nie czas na to. musisz odpoczywać. tylko ode mnie nie odpoczniesz.. kocham tego głupka.. - pomyślałam. /slowemnieogarniesz
|
|
 |
od niedzieli przebywam w szpitalu, z takiego własnie powodu nic nie dodaje. nie dodam jeszcze przez około 2 dni. goodbye house, welcome hopsital.. / slowemnieogarniesz
|
|
 |
Wstrzymaj oddech, zamknij oczy. Wyobraź sobie to, o czym marzysz od dawna. Co widzisz?
|
|
 |
poznałam jakiś miesiąc temu. w sieci. okazało się, że słucha tej samej muzyki, ma podobny styl. nawet ma tak samo na imię. piszę z nią jakbyśmy znały się od lat. wierzę jej w każde słowo. i wiem ,że mogę jej wszystko powiedzieć. ufam jej bardziej niż nie jednej osobie którą znam osobiście. dzielą nas jakieś 190 km a ja czuje jakby ona tu była. ciesze się, że jeszcze są tacy ludzie. Klaudia, dziękuje! :* /slowemnieogarniesz
|
|
 |
stać mnie tylko na milczenie gdy ktoś pyta o niego./slowemnieogarniesz
|
|
 |
pobył. pobył. i prysł. czar prysł. on prysł. jak każdy facet./slowemnieogarniesz
|
|
 |
nie angażowałabym się tak gdybyś powiedział ,że jestem tylko wyjściem awaryjnym. serio, trzeba było tylko powiedzieć. /slowemnieogarniesz
|
|
 |
nigdy nie zrozumiesz co czułam kiedy Ona oznajmiła mi, że po każdym spotkaniu ze mną, prosto szedłeś do Niej.
|
|
|
|