 |
Rozum genetycznie struty.
|
|
 |
To już chyba rok,
odkąd na Ciebie nie patrzę.
|
|
 |
|
prawie siłą wciągnął ją we włąsny świat i zdawał sobie sprawę z konsekwencji.
|
|
  |
Przepraszam, że często
przeklinam, że często strzelam
focha i nie jestem
pierwszą lepszą którą możesz
zaciągnąć do łóżka.
Przepraszam, że wciągnęłam
Cię w tą bezinteresowną
znajomość i ciągnęłam ją do
okaleczenia
mojego serca. Przepraszam, że
mi tak cholernie zależy i
przepraszam że kocham.
|
|
  |
Gdy się zastanowię nad tym co powiedziałam mam ochotę pierdolnąć sobie w łeb.
|
|
  |
pusta paczka po Malboro, pusta
butelka po Lechu,
puste opakowanie po
chusteczkach. wszystko jest
puste, te rzeczy upodabniają się do
mojego serca, ono też jest puste.
|
|
  |
miała rozmazany tusz,
czerwone usta, rozszerzone źrenice, a jej ręce drzały jak nigdy dotąd, staneła w deszczu na środku
ulicy i zaczeła krzyczeć, że miłości nie ma!
|
|
 |
|
Myślę, że możesz już zejść ze sceny. Kabaret się skończył, widownia rozeszła, światła zgasły. Widzisz chłopczyku? Znowu jesteś zwykłym frajerem, a nie wielką gwiazdą./esperer
|
|
 |
|
Przyjaźń jest ważniejsza niż duma. Czasami trzeba złożyć ręce i powiedzieć szczere 'spierdoliłem, przepraszam'. /esperer
|
|
 |
Dziękuję za spierdolenie mojej ciężko wypracowanej rzeczywistości, w której się teraz znajdowałam. Było tak dobrze, a po raz kolejny zjawiłeś się Ty z marnymi przeprosinami. / napisana
|
|
  |
Zajebiste jest uczucie, gdy budzisz sie rano i
pierwszą osobą jaką
zobaczysz jest on. ~schooki~
|
|
 |
|
Kolejny raz pytasz jak mija moje życie.
Sufit nadal biały,
kołdra ciepła,
w sercu zimno,
słyszę w rogu komara,
chyba już lato,
tak- poduszka wyschła.
oddech- wdech.
Życie płynie bez komplikacji.
|
|
|
|